piątek, 30 sierpnia 2013

Jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego jest źle?

29.08.2013 r.
   
    Nie lubię używać wyrazów wulgarnych, dlatego tylko powiem, że pewien, zapewne niezorientowany polityk, zapewniał w TVP nas, rodaków, że tego lata wszystko tanieje. Hm, porównując jego apanaże, z przeciętną płacą w naszym kraju oraz wysokością rent i większości emerytur, to raczej w to wątpię.  Ceny skaczą w górę, mięso, drób, przetwory mleczne,  margaryna i jarzyny znacznie podrożały, a już ceny leków dosłownie porażają!
    Mamy chyba najdroższe leki w całej Unii Europejskiej, a może nawet w całej Europie. Jestem osobą starszą i często bywam w aptece, doznając przy tym nieodmiennie szoku. Z dnia na dzień leki drożeją i nikt nie próbuje się temu przeciwstawić. Polskich firm farmaceutycznych raczej już nie mamy, bo  sprzedaliśmy je za marny grosz. Za to producenci zagraniczni, narzucają nam ceny, jakie im się spodobają wiedząc, że nikt im tego nie zabroni.
    Za lekkomyślność naszych władz, pokutują ludzie chorzy, często starzy i nie zawsze na tyle zasobni, żeby receptę zrealizować. Często rezygnują z wykupienia leku i wychodzą z apteki ze łzami w oczach. Odnoszę wrażenie, że jest to swoisty, okrutny sposób eksterminacji ludzi starych i chorych. Z dnia na dzień drożeją zioła. Opakowanie 100 gramów n.p. Normosanu kosztuje już ponad  7 zł, a jeszcze niedawno cena wynosiła 5,50. To samo tyczy się leków psychotropowych, na stany nerwicowe.  25 tabletek Lorazepamum kosztuje już ponad 20 zł! Niedawno płaciliśmy za niego 17 zł.  Ten lek nie jest refundowany, więc producent, w tym przypadku Polfa Tarchomin S.A. z dnia na dzień zawyża ceny. Nikt tego nie kontroluje, a Ministerstwo Zdrowia dorzuca jeszcze swoją cegiełkę, co jakiś czas  zmniejszając ilość refundowanych leków. Jesteśmy tak bogatym narodem, że nas stać na kupno leku w 100 % cenie.
    Z reguły nie wierzę w to, co mówią politycy, bo oni gadają „sobie a muzom”. Dlatego z obawą patrzę w przyszłość. I nie tylko ja, bo słuchając rozmów na przystankach autobusowych, czy w innych miejscach publicznych, często zdarza mi się słyszeć retoryczne pytanie:” Co to będzie?” Ano, ciemno wszędzie, głucho wszędzie, czekajmy to się przekonamy.   

1 komentarz:

  1. Pani Elżbieto,
    będąc kiedyś młodym człowiekiem oglądającym telewizję obserwowałem dyskusję, w której uczestniczył ówczesny Pan Premier Mieczysław F. Rakowski. Tematem były rosnące ceny paliw (rzecz działa się w latach siedemdziesiątych). Pan Premier zapewnił, że w związku z podpisanymi umowami długoterminowymi ze Związkiem Radzieckim u nas ceny paliw nie wzrosną. Program był emitowany w piątek późnym wieczorem.
    Natomiast poniedziałek wczesnym rankiem powitał nas podwyżką cen na stacjach benzynowych o 100%. Od tego czasu nie wierzę politykom.
    Czasami mam wrażenie, że jest dzięki temu zachowuję równowagę. Bo co włączę telewizor to odczuwam deja vu. Wolę więc czytać blogi.

    OdpowiedzUsuń