czwartek, 17 kwietnia 2014

Wiosna - idą święta!



16.04.2014 r.
                      Kwiecień pokazał nam, co potrafi. We wtorek powiało grozą i mroźnym styczniem, kiedy z nieba posypał się grad wielkości fasoli i zasypał cały mój balkon. Ponieważ mieszkam na 10 piętrze, widziałam przez okno całkowicie białą przestrzeń, a huraganowy wiatr bił w okna. Żeby zademonstrować swoją moc, razem z gradem przyszła burza z piorunami. Zaobserwowałam ciekawe zjawisko, błyskawicę poziomą, nie pionową. Pod moim oknem rośnie przepiękny klon i właśnie zaczął się rozwijać,  przybierając  żółty kolor, jak kurczątko wielkanocne.  Niestety, po gradowym bombardowaniu, większa część przyszłych liści leżała na ziemi. Ale już odzyskał kolor i teraz powoli przybiera zieloną barwę wiosny.
             Widać już zbliżające się święta Wielkanocne. W reklamach telewizyjnych namolnie namawiają nas do ekshibicjonizmu, każąc ciągle coś odkrywać. Lepiej być ostrożnym, bo dobry towar sam się reklamuje. Ktoś naiwny może sądzić, że zbliżające się tak ważne święta, wpłyną pojednawczo na zantagonizowanych polityków. Żyjemy przecież w kraju chrześcijańskim  podobno w 90 %.
            Wydawało by się, że tak się stanie, bo pan prezes malował sobie jajka! A fe, miałam przecież na myśli tylko kurze jaja. Był uśmiechnięty i odprężony, bo poprzedniego wieczora dokopał panu premierowi, pomawiając go o fałszowanie wyborów. Pan premier zrewanżował się przypominając, że pan prezes nie miał tych zastrzeżeń, kiedy PiS wygrał wybory.  Tyż prawda!
            Z telewizyjnych wiadomości dowiedzieliśmy się, że jakiś niecnota dybie na córkę pana premiera, wyrażając się o niej nieparlamentarnie, podobnie brzydko obraża pana premiera. Cóż, będziemy zmuszeni więcej płacić z państwowych pieniędzy na ochronę rodziny biednego pana premiera, żeby mu się krzywda nie stała.   
            Na Ukrainie wylęgają się coraz to nowe jaja, niekoniecznie smaczne i kolorowe. Dowiedzieliśmy się ze zdumieniem, że oddziały rządowe wysłane w celu stłumienia rebelii w Doniecku, bez jednego strzału przeszły na stronę rebeliantów, czyli mówiąc inaczej separatystów i opowiedziały się za Rosją!
            Jak brzmi definicja wyrazu separatysta? Otóż wywrotowiec, kontestator, anarchista, pacyfista, lewak, terrorysta itp. Do wyboru. Doprawdy, w świetle tego, co się dzieje w Doniecku, dosyć podejrzanie brzmią ubolewania naszych komentatorów o rosyjskiej prowokacji. Nawet sam Mikołaj cudotwórca, nie potrafiłby zmusić tylu ludzi, za opowiedzeniem się za Rosją, jeżeli by tego  sami nie chcieli.
            Ale mniejsza o politykę. Nadchodzą święta i możemy pomodlić się za naszych nieprzyjaciół w nadziei, że miłosierny Pan Bóg nie strzeli w nich piorunem. Życzmy sobie wszyscy smacznego jajka, choć z tym jajkiem to bez przesady, bo ma mnóstwo cholesterolu. WESOŁYCH ŚWIĄT!   .
           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz