piątek, 22 października 2021

Huragan nad Polską.

 

 
 
 
 

Jestem absolutnie do niczego, nic mi się nie chce, nawet dwa dni nie zaglądałam do komputera. Ale życie dało mi kopa tak energicznie, że skoczyła mi temperatura i poczułam się jak młody bóg. Najpierw w skrzynce pocztowej znalazłam rachunki za mieszkanie na rok bieżący, oraz na styczeń i luty 2022 r. Należności jakie tam zobaczyłam sprawiły, że o mało nie zeszłam z tego świata z przerażenia. Żeby mi nie było za dobrze, natura postanowiła sprawić, żebym się trochę zlękła i nie myślała tylko o chorobie. Sprawiła. Przez pół dnia i całą noc, huraganowy wicher walił w moje okna, które akurat wychodzą na południowy zachód, skąd wiało. Huragan wył, jęczał, sapał i udawał, że już odchodzi, cichnął, ale tylko się przytajał, żeby uderzyć ze wzmożoną siłą. Calutki wieżowiec "chodził", a ja leżąc na posłaniu, liczyłam minuty do momentu, aż moje okno wyleci, a ja wyfrunę. Dobry los, widocznie rozczulony moim żałosnym stanem sprawił, że okno nie wyleciało, a ja nie wyfrunęłam. Niemniej temperatura i tętno solidnie mi skoczyło. Całą noc przesiedziałam na wersalce w obawie, że jak zasnę, to stanie się coś paskudnego. Dziś odrobinę lepiej, ale po zapadnięciu zmroku znowu zaczęło wiać, trochę mniej, ale zawsze... Jak widzicie, moi Drodzy, nie mam powodu do uciechy.Wszystkich pozdrawiam.

poniedziałek, 4 października 2021

Nikogo nie wzruszają płaczące dzieci?

 

 
 
 

 
 Jest mi bardzo przykro, bo odczuwam ten sam gniew i oburzenie będąc pewną, że sytuacja na granicy zmieni się wtedy, kiedy władze na to pozwolą. A one wcale nie chcą pozwalać, gdyż strasząc społeczeństwo terroryzmem, rzekomymi bandytami gotowymi do zamachów, urabiają swój elektorat do wyborów. A tenże elektorat jest tak beznadziejnie głupi i ślepy, że nie widzi prawdy. To biedactwo na zdjęciu w brudnym ubranku, nie jest dla nich dzieckiem, lecz przyszłym terrorystą, którego nie można wpuścić na ziemię bogobojnej Polski. Ewangelia przestała mieć w tym kraju jakiekolwiek znaczenie, bo liczą się jedynie słowa pana prezesa! I nie mówcie mi, że jest źle - bo jest koszmarnie, a może być jeszcze gorzej, ale niektórym to się podoba. List "Rodziny bez granic" wzruszy nawet twarde serce człowieka, który dzieci nie lubi, ale nie wzruszy PiS-u! I nie mówcie mi, że służby graniczne i żołnierze strzegący granicy są cacy, bo nie są! Dla mnie są to zbrodniarze, wypełniający rozkazy zbrodniarzy. Oklaski na stojąco w sejmie im się nie należą. Bo żołnierz, czy strażnik ma prawo odmówić wykonania rozkazu, który sprzeczny jest z jego pojęciem honoru, przyzwoitości, czy człowieczeństwa. To nie są wachmani SS z obozów zagłady, ale polskie służby mundurowe, opłacane z naszych podatków. To my jesteśmy dla nich suwerenem, nie PiS. Dla tych katolickich drani z ekipy Kaczyńskiego, słowa Chrystusa o tych najuboższych, są zwykłym bełkotem, którego nie warto słuchać. 
 To już nie jest Polska, którą znałam i z której byłam dumna. To jest kraj okrutnie rządzących i reszty obojętnego społeczeństwa. To już nie jest moja Ojczyzna, lecz prywatny folwark prezesa Kaczyńskiego i jego podłej ekipy. Jeśli prawdą jest, że historia potrafi się powtarzać, to liczmy się z tym, że wcześniej, czy później i my zaczniemy kołatać do cudzych drzwi, gdyż przy takich rządach i takim społeczeństwie, państwo nie ma szans na dłuższe istnienie. A w Banku Londyńskim już nie ma naszego złota!
Kościół robi to, czego chce Kaczyński, gdyż ręka rękę myje, a PiS wspiera swoją piekielną propagandą Rydzyk, ciemny typ z Torunia. Więc nie żądajcie od kościoła, żeby wstawił się za tymi biedakami, bo kościół nie ma w tym żadnego interesu. Hierarchów kościoła interesuje tylko to, ile pieniędzy wpłynęło do kasy, a nie śmierć jednego, czy kilku pogan!

piątek, 1 października 2021

Obrady Sejmu w Rzeczypospolitej.

 

Wczoraj, chociaż czułam się parszywie, ale zmusiłam się i wysłuchałam całej debaty sejmowej w TVN 24. Gdybym chciała przelać na papier to co czułam i myślałam, Facebook musiałby mi komentarz usunąć, gdyż znajdowałyby się tam same słowa niecenzuralne, i uznane za wulgarne. Ale jestem osobą z kindersztubą, więc postaram się wyrażać przyzwoicie. Po pierwsze, wkurzył mnie pan wicemarszałek Terlecki, który z właściwą sobie butą, upominał i obrażał posłów, choć byli to ludzie dorośli, wybrani przez swoich wyborców. Bawił się przy tym znakomicie, jak po dobrej działce...hm! Z pełną satysfakcją dał posłom jedynie 3 (dosłownie trzy minuty) na wypowiedź i ze złośliwą radością wyłączał im mikrofony. Rozbawiony śmiał się, kiedy poseł nie skończywszy wypowiedzi, wściekły schodził z trybuny. Takie zachowanie można by tolerować w jakiejś tancbudzie, ale nie w Parlamencie Rzeczypospolitej. Większość posłów z opozycji domagała się informacji, gdzie zostały wywiezione dzieci imigrantów z Michałowic i dlaczego przez długi czas PiS nie zadbał o bezpieczeństwo granic. Odpowiedzi na te pytania nie otrzymali, ani od przedstawiciela tak zwanego prezydenta, który dwukrotnie pogardliwie rzucił na podłogę zdjęcie obdartego dziecka, a tym bardziej od ministra Mariusza Kamińskiego. Ponieważ kiedyś widziałam jego zdjęcie w sytuacji absolutnie nie mającej nic wspólnego z funkcją ministra, oraz w stanie wskazującym, a po drugie został on ułaskawiony przez prezydenta przed ogłoszeniem wyroku, taka osoba jest dla mnie kompletnie niewiarygodna. Podobnie taka była i dla posłów opozycji, którzy wcale nie chcieli go słuchać. 

 


Pan Kamiński, nie trudząc się na oryginalność, wyciągnął z zanadrza Łukaszenkę, który podle i z premedytacją podrzuca nam przez granicę terrorystów, służących w Al Kaidzie, mających przy sobie ładunki wybuchowe i wyszkolonych w Rosji!!! Pan minister widać ma krótką pamięć, bo to właśnie w Rosji ginęli ludzie, a nawet dzieci z rąk terrorystów islamskich. Ale co to pana ministra obchodzi? Polacy mają się bać terrorysty szkolonego w Rosji i kropka. Potem zawile tłumaczył nam różnice związane z imigracją i uchodźstwem, aż sam się poplątał w tym gadulstwie. Tym bardziej, że opozycja cały czas krzyczała:- GDZIE SĄ DZIECI? i obnosiła po sali drastyczne zdjęcia tych biedactw. W końcu mówiąc stylem Wiecha, Kamiński wyszedł z nerw i wrzasnął do mężczyzny siedzącego w pobliżu mównicy! " Ty głupi młody człowieku!.... i jeszcze tam coś. Tak w Polsce mówi minister do wybranego przez obywateli posła? W każdym normalnym państwie jego kariera po tym by się zakończyła. Ale nie w Polsce. Ta pycha i świadomość bezkarności u wszystkich członków rządu PiS-u, jest po prostu nie do zniesienia, doprowadzając myślących ludzi do szewskiej pasji. To nie jest parlament polski, to jest pisowski bajzel! Nie zamierzam tu wymieniać wszystkich ich grzechów, bo robią to lepsi ode mnie. Po prostu wyrażam swoje wrażenia z obejrzanej debaty sejmowej, na której nie było ani prezydenta Dudy, ani premiera Morawieckiego, ani ministra Błaszczaka. Być może, pan prezydent tworzył poezję o ostrym cieniu mgły, a pan premier wpatrywał się w lustro i zastanawiał się, jakby tu znowu coś nakłamać tej głupiej ciemnej masie! Pan Błaszczak zapewne przymierzał mundur generalski i myślał, jak mu w nim pięknie. Podobno debata miała być o bezpieczeństwie państwa i jej wschodnich granic. Pan Kamiński przyrzekał, że zastosują najnowsze techniki, które imigrantów-terrorystów powalą na kolana. Przedtem na stanąć wzdłuż całej granicy mur. Chyba Kamiński naśladuje Trumpa i jego pomysły z murem na granicy z Meksykiem. No, ale na co może sobie pozwolić USA, to nie Polska, która podobno nawet nie ma pieniędzy na pensje dla ratowników, pielęgniarek i lekarzy. Ale za to pan prezydent podnosi pobory członków rządu i sobie. Poza tym, usłyszałam od pana ministra oraz posłów PiS-u, że na Kremlu strzelają korki szampana, a prezydent Putin cieszy się ogromnie, że nasyła terrorystów do tej cholernej Polski..... Ale mamy o sobie dobre mniemanie, co?


 
Szef największego państwa świata nie ma nic innego do roboty, tylko pchać do Polski Al Kaidę! Podobnie czyni ten zbrodniarz Łukaszenka, zapraszając na Białoruś terrorystów, przewożąc ich samolotami (za darmo?) i przerzucając ich przez granicę z materiałami wybuchowymi pod pazuchą. Ostrzegała nas przed Łukaszenką sama pani Cichanouska, z ubóstwa ubierająca codziennie inny kostium, podróżując do Stanów..... Wzruszyłam ramionami i pomyślałam sobie, co nam po terroryście i zapowiedzianych zamachach, kiedy mamy swojego faceta, wcale nie z Al Kaidy , który w wieżowcu mieszkalnym trzymał cały arsenał z II wojny światowej. Jakby doszło do wybuchu, to adieu Fruziu, domu nie ma, a ludzie w kawałkach wisieliby po 10 deko na sąsiednich drzewach. Sama mieszkam w wieżowcu, więc mogę sobie to wyobrazić.
Panie Kamiński zwróć pan uwagę na domorosłych terrorystów, i nie strasz Polaków Al Kaidą, bo jakoś się jej nie boimy.
Za to pan Maciej Wąsik, sekretarz Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, ruszył dowcipem, jak zdechłe ciele ogonem i oznajmił światu, że po wczorajszym sejmie Donald Tusk już nie jest bohaterem opozycji, bo na jego miejscu znalazł się prezydent Łukaszenka! Pan Maciej Wąsik, któremu także podlegają Służby Specjalne, jest bardzo ciepłym i miłym człowiekiem, bo na jednej z fotografii czule i namiętnie całował się z jakimś przyjacielem od serca. Pewnie było gorąco w pokoju, bo nawet zdjął ubranie.
Mniejsza o to, najważniejsze, że społeczeństwo nie dowiedziało się, gdzie wywieziono dzieci z Michałowic, a następnie, że sejm przedłużył stan wyjątkowy o dalsze 60 dni, w związku z czym dziennikarze dalej nie będą dopuszczani do granicy, a Polacy nadal będą niedoinformowani, czyli mówiąc prościej głupi jak but! Żeby pomóc PiS-owi, pan Kosiniak-Kamysz razem ze swoją skromną partyjką wstrzymał się od głosu, umożliwiając sejmowi uchwalenie przedłużenie stanu wyjątkowego oraz blokowanie granicy wschodniej. Pan prezydent podobno sam o tym zdecydował, co w niektórych jego rodakach "obudziło śmiech pusty, a potem litość i trwogę"! (Mickiewicz!)
Dziś Dzień Chłopaka, mam nadzieję, że nie takiego jak to biedactwo na zdjęciu. Te nieszczęsne dzieci traktowane są jak nielubiane zwierzątka. A w niedzielę PiSowiec pójdzie do kościoła i b¢dzie się spowiadał z podglądania sąsiadki, a nie ze śmiertelnego grzechu przyczynienia się do czyjejś śmierci.