Dziś w nocy, przed
189 laty, wybuchło Powstanie Listopadowe, które swoim zasięgiem
objęło Królestwo Polskie, Litwę, Żmudź i Wołyń. 29 listopada
1830 roku, podchorążowie ze Szkoły Podchorążych w Warszawie,
prowadzeni przez Piotra Wysockiego, wybiegli na ulice stolicy,
wołając: Do broni! Już od kilku lat w społeczeństwie polskim
wzrastało niezadowolenie. Po carze Aleksandrze I, który cieszył
się w Polsce wielką sympatią, a u dam histeryczną miłością, na
tron wstąpił jego młodszy brat Mikołaj I, car satrapa, żandarm
Europy. Jego rządy w Polsce, przy pomocy brata, znienawidzonego
przez wojsko i naród wielkiego księcia Konstantego Pawłowicza
Romanowa, wodza Wojska Polskiego,cechowały się
despotyzmem,terrorem, łamaniem Konstytucji z 1815 r, i represjami
wobec polskich patriotów. Mimo wszystko, Polska była wtedy w
lepszej sytuacji, niż w późniejszym okresie. Mieliśmy sejm,
senat, Skarb Narodowy i doskonałe wojsko polskie, wsławione wojnami
napoleońskimi. Mieliśmy wybitnych generałów. Ale jak to u nas
bywa, nie mieliśmy głowy, ani realnego rozeznania. Wiosna Ludów
przeszła przez Europę wstrząsając tronami despotów i polscy
patrioci uznali, ze nadszedł czas, aby Polska powstała.
Podchorążowie zaatakowali Belweder, ale księciu Konstantemu udało
się uciec z Warszawy. Podchorążowie zdobyli Arsenał i podpalili
browar na Solcu, co było sygnałem do powstania. Ale ich apel
spotkał się z wrogością bogatego mieszczaństwa, i poparciem ludu
Warszawy. Arystokracja polska próbowała pertraktować z Konstantym,
ale zawiązane przez Lelewela Towarzystwo Patriotyczne, żądało
zerwania rozmów z Rosją i detronizacji cara Mikołaja. 18 grudnia
sejm uznał powstanie za narodowe, a w lutym, rozpoczęła się wojna
polsko-rosyjska. Armia carska liczyła 130 tys. żołnierzy
dowodzonych przez gen. Dybicza, zaś polskie wojsko 50 tys. żołnierzy
pod dowództwem gen. Chłopickiego, potem zaś Skrzyneckiego. Wojsko
polskie odniosło kilka spektakularnych zwycięstw, ale bitwy pod
Stoczkiem i pod Grochowem, przyniosły wiele ofiar. Wojsko polskie
odniosło zwycięstwo pod Wawrem i Iganiami, lecz bitwa pod Ostrołęką
dowodzona przez nieudolnego Skrzyneckiego zakończyła się klęską.
Po Dybiczu objął dowództwo gen. Paskiewicz i zaatakował Warszawę,
nie bronioną przez Skrzyneckiego. W stolicy wybuchły zamieszki,a
rząd stracił panowanie nad stolicą. Wojska rosyjskie podeszły pod
miasto i zdobyły Wolę. 8 września 1831 r, Warszawa skapitulowała.
Powstanie Listopadowe miało niewielkie szanse na zwycięstwo, przy
potędze i ogromnie Rosji. Jednak przy niezgodzie rządu, kłótniach
pomiędzy Lelewelem, a księciem Czartoryskim, brakiem zdolnego
dowódcy armii, a nade wszystko zlekceważeniem udziału w powstaniu
chłopów polskich, powstanie zakończyło się klęską i
niewyobrażalną tragedią narodu polskiego. W czasie bitew wielkim
talentem wykazał się późniejszy bohater Powstania Węgierskiego
Józef Bem, sławą okrył się Józef Sowiński, gen.Ignacy
Prądzyński, hrabianka Emilia Plater i wielu innych bohaterów
powstania. Cześć i chwała bojownikom o wolność i niepodległość
Polski.
Na zdjęciu - fragment obrazu W. Kossaka "Bitwa pod
Olszynką Grochowską" oraz Święto Podchorążych.