Powiem szczerze,. Nigdy nie przepadałam za naszą opozycją, gdyż uważam, że brakuje jej tego, co jest atutem PiSu - wielkiej, kłamliwej propagandy! Niekiedy także miałam wrażenie, że opozycji brakuje rozumu. Niestety, bardzo często starała się to udowodnić czynami. Zwłaszcza dzisiaj dala PiS-owi znakomitą broń do ręki. Od początku miałam przekonanie, że pani Kidawa-Błońska, pomimo świetnego pochodzenia, inteligencji i wdzięku, nie nadaje się na kandydatkę na prezydenta, w naszym brutalnym i niegodziwym świecie politycznym. W każdym innym państwie europejskim, jak najbardziej, ale nie u nas. Po prostu była za dobrze wychowana.Współcześni Polacy nie lubią ludzi pochodzących z elit, preferując osobniki w rodzaju Dudy, Sasina, czy Ziobry, nie wspominając już o samym prezesie wszystkich Polaków. Dlatego też pani Kidawa-Błońska nie miała dużego poparcia, do czego też przyczyniła się epidemia koronawirusa i brak zakrojonej na dużą skalę reklamy propagandowej. Pomimo to, Platforma Obywatelska podobno ją wspierała, zresztą bardzo nijako i wstydliwie. Jeszcze wczoraj słyszałam, jak PO chwali ją za nieugiętą postawę przed wyborami 10 maja. No i na tym się skończyło. Widziałam, jak bardzo pani Kidawa-Błońska była zdenerwowana, gdy dziennikarze wczoraj zadali jej pytanie, czy nadal kandyduje? Starała się nie zaprzeczać, lecz robiła to bardzo nieprzekonująco i słabo. A dziś padła bomba! Pani Kidawa-Błońska zrezygnowała z kandydowania na prezydenta! Powiedzmy raczej, że zmuszono ją do podjęcia tego kroku w sposób brutalny i niegodziwy! Pochwalono ją za jej zachowanie w czasie epidemii, co wyglądało jak kwiatek włożony do trumny. Po cichu i głośno odbywały się w PO przetargi - Radosław Sikorski, Rafał Trzaskowski, czy może nawet marszałek senatu Grodzki? Wydaje mi się, że kandydaturę prof. Grodzkiego natychmiast odrzucono, gdyż jest on zbyt cenną osobą i wsparciem opozycji w senacie. Pozostali Sikorski i Trzaskowski. Na samą myśl o wyborze Sikorskiego, PiS już zatarł rączki, wyobrażając sobie, jakimi hejtami zaleje tego nowego kandydata. Bo rzeczywiście, pan Sikorski miał wiele politycznych potknięć, nawet nie wspominając już o słynnej aferze podsłuchowej w restauracji "Sowa i przyjaciele". Nie sprawdził się jako minister MON-u, minister Spraw Zagranicznych, z jego kuriozalną wypowiedzią sprawie Rosji, a nawet jako marszałek sejmu. Poza tym, jest on mężem amerykańskiej dziennikarki A. Applebaum, która napisała o Polsce niezbyt przychylny artykuł, w czasie słynnej afery antypolskiej ze strony Izraela. Sikorski w 2008 roku podpisał ustawę w sprawie umieszczenia na terenie Polski bazy tarczy antyrakietowej, rzekomo przeciwko grożącej nam Rosji. Ale tego PiS z pewnością by nie nagłośnił, gdyż również prowadzi politykę proamerykańską. A więc Sikorski raczej się nie nadawał. Za to Rafał Trzaskowski jest lubiany przez społeczeństwo, za swoje zwycięstwo nad PiS-em w wyborach samorządowych. Jest młody, energiczny i potrafi dobrze mówić, oraz trafnie argumentować. Jednak kościół go nie poprze, że względu na jego przekonania i wypowiedzi dotyczące LGBT. A kogo nie popiera kościół, ten ma niewielkie szanse na zwycięstwo w wyborach. Powiedzmy, że Trzaskowski wygra z Dudą, co raczej jest mało prawdopodobne, bo jego kandydatura będzie trwała krótko przed wyborami, to PiS wyciągnie przeciwko niemu śmierdzącą sprawę z pękniętą rurą kanalizacyjną. Ale jeśli wygra wybory, to Warszawie zostanie przydzielony komisarz z PiS-u, który z polecenia prezesa dokładnie zniszczy wszystko, co Trzaskowski wypracował. Warszawa centrum opozycji stanie się nowym pisowskim bastionem. Stolica Polski w rękach PiS-u! Koszmar. Dlatego uważam, że wybór pana Trzaskowskiego na kandydata na prezydenta, jest kolejnym błędem opozycji, bo w PO znalazłby się niejeden człowiek zaprawiony w walce z PiS-em, który zyskałby poparcie w społeczeństwie.
Przykro mi, ale nawet w to ostatnie stwierdzenie jakoś nie wierzę, gdyż większość Polaków lubi komedię i błaznów, więc postawi na Dudę, a dopiero potem zaczną narzekać. Wiadomo, mądry Polak po szkodzie.
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńna stronie wydawnictwa WasPos przeczytałam właśnie, że drugi tom Kochanków Burzy nie zostanie wydany, nad czym szczerze ubolewam... Byłam zachwycona pierwszym tomem i nie mogłam doczekać się kolejnego.
Czy istnieje choć cień szansy, że "Pani na Makowie" zostanie jednak wydana? Czy szuka Pani innego wydawcy? Bardzo proszę o odpowiedź. Odliczałam dni do premiery drugiej części i jest mi autentycznie przykro, że się nie odbędzie...
Z wyrazami szacunku,
Karolina
Odpowiedziałam e-mailem.
OdpowiedzUsuń