14.12.2014
r.
Czy
pamiętacie, drodzy czytelnicy moich skromnych komentarzy i uwag, że
gdy kilka lat temu zaczęła wypływać sprawa więzień
amerykańskich w Polsce i torturowania ludzi, nasze władze
przysięgały się na wszystkie świętości, że to tylko wroga
propaganda i nic takiego nie zaistniało.
Ex
prezydent pan Kwaśniewski i ex premier pan Miller, zapewniali
zdumiony naród, że za ich rządów nic takiego nie mogłoby się
zdarzyć itd.
Ale się
zdarzyło, co ujawnili już sami Amerykanie, zaskoczeni skandalem na
miarę Watergate! Obecny prezydent Obama, bąka coś pod nosem, bo
ludzie przypomnieli mu niedelikatnie, iż obiecywał zlikwidować
więzienia w Gwantanamo, a nie zlikwidował i nadal kwitnie tam
metoda wydobywania zeznań torturami. Niech tam Gwantanamo, to
sprawa samych Jankesów, po których niczego dobrego spodziewać się
nie należy.
Ale
rzecz jest poważniejsza, bo dotyczy Polski, naszej ojczyzny. Na
polskich sztandarach widnieje napis:”Za naszą i waszą wolność”!
Biliśmy się o tą wolność na wszystkich frontach II wojny
światowej, a także walczyliśmy w latach 80 o ustrój demokratyczny
i o to, żeby kolejne rządy demokratycznej Polski nie robiły z
narodu durnia.
Co mnie
najwięcej w tej aferze wprawiło w zdumienie, to fakt że zgodę na
utworzenie tajnych więzień na ziemiach polskich, wydał Amerykanom
rząd SLD! Lewica proamerykańska? „Świat się kończy”1 - jak
powiadał stróż w serialu „Dom”. Przecież USA powinny cuchnąć
dla lewicy siarką i ogniem piekielnym, jako pierwsze na świecie
imperium kapitalistyczne, żyjące z wyzysku mas pracujących, od
którego należy trzymać się na dystans. Tak, czy nie? Otóż
właśnie że nie! Nasza lewica kochała Jankesów i pozwalała im na
szarogęszenie się w naszym kraju. Oczywiście nie za darmo, bo
podobno nasze służby specjalne wzięły za to 15, a inni powiadają,
że aż 36 milionów dolarów. Ładna sumka, co nie? Teraz już
wiemy, ile kosztuje nasza ziemia, a może nawet nasze życie.
Ktoś
niezorientowany zadaje sobie pytanie, po jaką ciężką cholerę,
Amerykanie wpakowali się do nas, zamiast urządzić sobie więzienie
na przykład na pustyni Nevady, lub Arizony? Przecież Stany
Zjednoczone to nie zadupie, lecz olbrzymi kraj. No tak, ale w CIA są
mądrzy ludzie i nie zaryzykują ponownego ataku terrorystów na USA,
chociaż to właśnie oni wytresowali bin Ladena, żeby zabijał
Rosjan w Afganistanie. Ale tresowany pies się zbuntował i ugryzł
swego tresera.
Tak więc
Jankesi woleli nie narażać własnego kraju, a ponieważ inne
państwa na pewno z oburzeniem odrzuciły ich ofertę, Amerykanie
zwrócili się z tym do Polski wiedząc, że Polacy kochają Amerykę
i chętnie pomogą im w kłopotach.
Ogarnia
mnie wściekłość, kiedy uświadomię sobie, z jakim cynizmem
potraktowano Polskę, jakby naprawdę była amerykańską kolonią.
Zapłacono nam za kawał ziemi i morda w kubeł! Chyba rzeczywiście
sama Opatrzność chroniła nas przed terrorystami, którzy z zemsty
mogli wpakować nam kilku bomb pod pociągi i do metra. Pan
Kwaśniewski i pan Miller tłumaczą się, że na skutek zamachu z 10
września w N. Yorku, polskie służby specjalne pracowały z
Jankesami, aby ustrzec Amerykę przed ponownym atakiem
terrorystycznym. Strzegły USA, narażając własną ojczyznę na
akt terroru? To się przecież w głowie nie mieści! Były prezydent
i były premier wyznają, że nie wiedzieli, co się dzieje w tych
więzieniach! Jak to, władze państwa polskiego nie mogły wglądać
i kontrolować działalności ośrodka znajdującego się na
terytorium Polski? Czy jest to możliwe w jakimkolwiek innym
demokratycznym kraju?
To są
grzechy rządów SLD, ale wcale nie mądrzej zachowywał się PiS,
przyjmując tutaj prezydenta Busha i dając się nabrać na
amerykańskie obietnice. Nawet Związek Radziecki nie zrobił nam
takiego świństwa, bo miał dosyć własnej ziemi i lagrów. Raz
jeszcze należy tu przypomnieć mądre stwierdzenia premiera
Churchilla, który powiedział: „Polacy mają wszelkie przymioty
oprócz zmysłu politycznego.”
Święta
prawda, bo na polityce się nie znamy, naiwnie wierząc w zapewnienia
przyjaźni i pomocy wielkich mocarstw, które nade wszystko dbają o
własny interes i rację stanu. To samo dotyczy obecnego rządu PO,
który starannie wkopał pod dywanik ten skandal, udając, że o
niczym nie wie i dał się wrobić w konflikt ukraińsko-rosyjski,
tracąc miliardy złotych na skutek embarga Rosji na nasze towary. W
tym przypadku należało za wszelką cenę utrzymać neutralność,
jak Czechy, czy Węgry, a nawet Niemcy, które obecnie bardzo
przecież kochamy.
Ale jak
to bywa, oliwa wypłynęła na wierzch i zrobiło się, mówiąc
kolokwialnie, bardzo nieprzyjemnie. Najbardziej mnie wkurza gdy
słyszę, że za zbrodnie Amerykanów, Polska ma zapłacić
torturowanym więźniom kilka milionów dolarów odszkodowania! Ja,
ty, on, ono – my, zapłacimy z naszych ubogich kieszeni za to, że
obywatele „demokratycznego” państwa amerykańskiego, stosowali
tortury jak w ciemnym średniowieczu. Ale mądrzy przyjaciele zza
oceanu wykręcili się sianem tłumacząc, że to się działo w
Polsce, więc odpowiedzialność spada na polski rząd, czyli na
nas. Tak się załatwia interesy w polityce!
Co
najciekawsze, nasza sympatia do Jankesów nie słabnie, choć
solidnie zasłużyli na naszą niechęć, sprzedając nas bezlitośnie
w Teheranie Stalinowi i oddając mu na dokładkę nasz Lwów i nasze
Wilno! Całe kresy wschodnie, jakby im Polska pozwoliła frymarczyć
naszymi ziemiami. Ale wtedy, podobnie jak i dziś, Polska nie miała
nic do gadania, bo słabi głosu nie mają. Po tym obrzydliwym
skandalu z torturami, nasze władze, jakby nigdy nic, wezwały na
pomoc przeciwko Rosji, rzekomo gotującej się do ataku na nas -
kogo? Ależ naturalnie, przyjaciół zza oceanu, a pan ambasador
amerykański ucieszył nas informacją, że to dopiero początek, bo
wkrótce będzie ich tu więcej! Wczoraj w toruńskim radiu z
grzybkiem utyskiwano, że nie jesteśmy państwem suwerennym i
niepodległym. Tym razem przyznałam im rację.
Ale
pokażcie mi taką polską partię czy organizację, która by nie
kochała Amerykanów, a natychmiast się do niej zapiszę! Tylko że
takiej u nas nie ma. Jednak pan premier Churchill dobrze znał
Polaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz