3O lipca 2018 r.
Przed
kilkoma dniami, widziałam w TVN bardzo smutny obraz. Oto groby
samotnych powstańców, którymi już nie ma się kto opiekować,
podlegają likwidacji.
Podobnie rzecz się ma z niedawno pokazywanym grobem żołnierza spod
Monte Cassino. Starsza pani, niegdyś biorąca udział w powstaniu,
prosiła ze łzami w oczach, żeby Polacy o nich nie zapominali,
kiedy odejdą. A oni są już gotowi do lotu. - jak pisała o nich
także niedawno zmarła Pani Barbara Wachowicz.
Jutro
ponownie obchodzimy już 74 rocznicę wybuchu Powstania
Warszawskiego, mniej lub bardziej uroczyście. O 17-tej godzinie
ludzie zatrzymują się na ulicy – wyją syreny. Wspominamy!
Prezydent
Duda przemawiając do młodzieży harcerskiej, powiedział, że „było
warto”!
Przedwojenna Warszawa |
Warto?
W którym mieście na świecie, w jednej tylko dzielnicy zebrano 12
ton prochów zamordowanych tam ludzi! Piękne miasto leżące niemal
w środku Europy, zniknęło prawie z powierzchni ziemi. Warszawa
stolica Polski przestała istnieć…. I cokolwiek byśmy teraz na
tym miejscu postawili, choćby to było coś najpiękniejszego, to
już nie będzie ta Warszawa nazywana Paryżem północy. Pełna
zabytkowych budowli,
pałaców, kościołów. Miasto
o którym się śpiewało: - „za każdy kamień twój, Stolico damy
krew!”
Polska
młodzież dała za nią krew, ale czy naprawdę było to konieczne,
czy było warto?
Historycy do dzisiaj się o to spierają. Mamy dziwne upodobanie do chwalenia się narodowymi tragediami. Nie wiadomo czy
kiedykolwiek dowiemy się prawdy o wybuchu powstania, bo sam rozkaz
wydany do walki, skrywa tajemnicę. Dzisiaj już wiemy, że Wódz
Naczelny gen. Sosnkowski, był
przeciwny
wybuchowi powstania wiedząc, iż nie ma ono najmniejszych szans na
zwycięstwo. Gen.
Sosnkowski Wódz Naczelny Polskich Sił Zbrojnych rządu emigracyjnego twierdził, że powstanie nie może wybuchnąć bez
pisemnych
gwarancji
Stalina! Eden,
minister spraw zagranicznych
Wielkiej Brytanii, nie ukrywał przez premierem Mikołajczykiem, że alianci
zajęci są walką na terenie zachodniej Europy i z pomocą Polsce
nie przyjdą. Spadochroniarze
gen. Sosabowskiego mieli zostać zrzuceni w Holandii, a nie w
Warszawie. Samoloty
z desantem Niemcy rozstrzelali
by w powietrzu,
nie dając im szansy na wylądowanie.
Generał Kazimierz Sosnkowski |
W tej sytuacji generał
Sosnkowski i generał Anders byli jednomyślni: powstanie nie może
wybuchnąć! Jednak
premier
Mikołajczyk stanowczo domagał się wybuchu powstania, by umocnić
swój autorytet na spotkaniu w Moskwie. Do
Polski został zrzucony gen, Okulicki pseudo.”Niedźwiadek”,
wioząc do Komendy Głównej AK w Warszawie, rozkaz powstrzymania się
od walki! Komendantem
Głównym Armii
Krajowej był gen. Bór-Komorowski, człowiek słaby, były
kawalerzysta.
nie mający
pojęcia o dowodzeniu wielką bitwą.
W
tym czasie był
on zresztą kompletnie
załamany i zajęty żoną w ciąży, Po
usłyszeniu wiadomości, że oddziały Armii Czerwonej na Pradze,
zmuszone były się wycofać, powtarzał zrozpaczony: „Już nic się
nie da zrobić!”
Miał jednak
jeszcze czas do odwołania wydanego rozkazu do powstania, który
wymusił na nim Okulicki, przekonawszy do
tego innych
dowódców Komendy Głównej AK. Niektórzy
pisarze historyczni sądzą, że Okulicki był agentem NKWD.
Aresztowany w latach 40-tych we Lwowie, sypał, zdradzając plany AK
i kolegów. Między innymi generała Tokarzewskiego, twórcę Związku
Walki Zbrojnej, po klęsce roku 1939. Zapewne nigdy nie dowiemy się,
dlaczego Okulicki tak usilnie nakłaniał dowódców Komendy
Głównej AK do
rozpoczęcia powstania. To jedna z tajemnic powstania, jakich jest ich wiele.
1
sierpnia o godzinie W - 17-tej, powstanie wybuchło! Dowódcy Komendy Głównej
AK, posłali do walki wspaniałą, dzielną, patriotyczną młodzież,
zakochaną w swoim mieście, pragnącą pomścić lata męki i
poniżenia. Posłali do walki młodzież, nie dając jej
odpowiedniego uzbrojenia. Rozpoczynali powstanie przeciwko Niemcom,
posiadającym samoloty bojowe, ciężką artylerię, i żołnierzy
uzbrojonych po zęby w znakomitą broń maszynową. Niemcy rzucili do
walki oddziały złożone z kryminalistów i
zbrodniarzy skazanych na karę śmierci, Grenadierów
SS Dirlewanger, żołnierzy
gen. Własowa i Kamińskiego.
Ta
piekielna armia nie tylko mordowała, ale i gwałciła kobiety,
torturowała i nieludzko znęcała się nad jeńcami i
ludnością cywilną.
Miasto było bombardowane przez lotnictwo niemieckie, przez
najcięższe działa kolejowe, słynne
Nebelwerfer'y (miotacze mgły) -
niemieckie wyrzutnie rakietowe. Do ostrzału Starego Miasta użyto
gigantycznego moździerza „zie” Karl.
Ulice
Warszawy opanowane były przez niemieckie czołgi Tygrysy. Polacy
byli niemal całkowicie bezsilni i
bezbronni wobec
niemieckiej przewagi ogniowej. Na
wiadomość o wybuchu powstania, w Berlinie zapanowała radość,
gdyż niezłomne miasto było solą w oku Hitlera. Heinrich Himmler
wydał rozkaz: „Każdego
mieszkańca należy zabić. Nie wolno brać jeńców. Warszawa ma być
zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający
przykład dla całej Europy.”
Heinrich Himmler przemawia w Poznaniu.. |
Armia
Czerwona podążająca jak burza na zachód, nagle zatrzymała się w
pobliżu Warszawy, oczekując na rozkaz Stalina, on zaś nie miał
powodu, żeby się śpieszyć z pomocą walczącym powstańcom.
Wydając rozkaz do powstania, Bór-Komorowski dekonspirował ściśle
tajne dowództwo Armii Krajowej, rzucając około 30 tysięcy
żołnierzy AK do walki. Stalin był zadowolony, że to rękami
Niemców Armia Krajowa zostanie dobita, na życzenie swoich dowódców!
Najstraszniejszy
los czekał ludność cywilną stolicy. 1 sierpnia Bór-Komorowski
wydał na nich wyrok śmierci. Ze wspomnień, filmów, książek
znamy dantejskie sceny i piekło, jakie musieli przechodzić
nieszczęśni warszawiacy.
Nękał ich głód, strach i rozpacz, kiedy tracili w jednej chwili
dobytek całego życia. W piwnicach i schronach oczekiwali na śmierć,
bo na żaden ratunek liczyć nie mogli. Bombardowane i ostrzeliwane
domy waliły się, grzebiąc pod gruzami mieszkańców. A kiedy
niemieckie odziały wkraczały na tereny opuszczone przez powstańców,
wtedy rozpoczynała się rzeź… Rozwścieczeni
Niemcy dopuszczali się aktów straszliwego
ludobójstwa, niespotykanego w innych krajach okupowanych, poza
Rosją! W jednej tylko dzielnicy miasta na Woli, wojska hitlerowskie
wymordowały około 40 tysięcy ludzi: - kobiet, dzieci, starych i
młodych mężczyzn, To tam stoi mogiła z ludzkich prochów!
Mieszkańcy Warszawy w piwnicach domów. |
Komenda
Główna AK, rzuciła do walki młodzież, bo przeciętny wiek
powstańców nie przekraczał 30 lat. Walczyły w powstaniu dzieci! W
beznadziejnej walce poległa elita inteligencji polskiej, potomków
szlachty i arystokracji. Ludzi, którzy mogli zmienić historię
Polski, gdyby powstanie nie zaistniało. Wybuch powstania
warszawskiego równał się zbrodni Katyńskiej. Tam i tu zabito mózg
i serce Rzeczypospolitej.
Naturalnie,
pozostali przy życiu powstańcy wspominają te czasy z pewnym
sentymentem, a nawet twierdzą, że powstanie było konieczne. Lecz
ci młodzi wówczas ludzie, byli prostymi żołnierzami i nie zdawali
sobie sprawy z tragicznej sytuacji – pragnęli walczyć i mścić
się, ale za jaką cenę!
Warszawa
de facto przestała istnieć. Pozostały po niej kilometry ruin i
gruzów. Zaprzepaszczono tysiące bardzo cennych druków, całe
archiwa, dzieła
sztuki i inne
przedmioty,
które są już nie do odtworzenia. Przywódcy państw sojuszniczych
dowiadywali się ze zdumieniem o wybuchu powstania, bo kto wydaje
decydującą bitwę w milionowym mieście?
Pokłosie
powstania było również tajemnicze. Wódz Naczelny
generał Sosnkowski został zdymisjonowany i pozbawiony wpływu na
politykę rządu emigracyjnego. Na jego miejsce prezydent Raczkiewicz
mianował Wodzem Naczelnym Polskich
Sił Zbrojnych,
przegranego i
skompromitowanego
Bora-Komorowskiego!
Trudno to komentować bez oburzenia.
Od
opisywanych wydarzeń minęło 74 lata. Coraz więcej byłych
powstańców odchodzi na wieczną wartę. Wielu z nich żyje w
niedostatku, gdyż kolejne rządy polskie nie pomyślały, aby życie
tych nielicznych bohaterów było godne i zasobne. W godzinie
W, znowu zawyją syreny, a my staniemy na minutę, oddając hołd
poległym.
Ale
nie zapominajmy również, że 1 sierpnia 1944 roku, o godzinie
17-tej, umarło miasto Warszawa!