13.02.2014 r.
Nareszcie
miłośnicy sportów zimowych doczekali się Olimpiady. Nasi sprawozdawcy nie
szczędzili od początku pod adresem Rosjan kąśliwych komentarzy, z góry
zakładając, że nic się im nie uda. Oczywiście wszystkiemu miał być winien
prezydent Putin, który nie cieszy się u naszych władz sympatią, bo mają do
niego pretensje, że był oficerem KGB. Ciekawe, że jednocześnie szczycą się
Kuklińskim, który był zdrajcą i szpiegiem CIA! A niby czym CIA jest lepsze od
KGB? Zresztą wydaje mi się, że
pan prezes Kaczyński i przewodniczący Młodzieży Wszechpolskiej, powinni posłać
prezydentowi Putinowi bukiety róż oraz bileciki z gratulacjami, bo przecież w
Rosji homoseksualizm jest źle widziany. W związku z tym, rosyjski naród i Duma
będzie miała mniej popaprańców, nie tak jak w polskim Sejmie. Zastrzegam, to
nie jest moje osobista opinia, tylko naszej kochanej prawicowej prawicy!
Ale
miałam pisać o Olimpiadzie. Telewizja z satysfakcją pokazywała z Soczi, dwa
sedesy w jednej toalecie i dopiero, kiedy w internecie opublikowano zdjęcia z
zagranicznych toalet, mających również dwa kibelki, TVP się zamknęła, ale nie
bardzo! Otwarcie igrzysk było naprawdę imponujące, lecz sprawozdawcy sportowi
znowu ubolewali, że Rosjanie wydali mnóstwo pieniędzy, tak jakby rok temu,
nasze władze nie wydały miliardów na Euro, które wcale nie przyniosło nam
zysku, jak radośnie zakładano. Na szczęście, nasi sportowcy zimowi nie
przypominają fatalnych piłkarzy, którym cierpliwi kibice wybaczają grzechy,
śpiewając ze łzą w oku: „Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało!” A
właśnie, że się stało, bo wydajemy ogromne pieniądze na nieudaczników! Złotówki
te mogły być przeznaczone na inne cele, na przykład na krytą bieżnię lodową!.
Osobiście
nie interesuję się specjalnie sportem. Owszem, lubię zawody konne, gimnastykę
artystyczną i łyżwiarstwo figurowe. Jednak
czekałam z napięciem na występ polskich skoczków i nie zawiodłam się, bo
Kamil Stoch, wspaniałym skokiem wywalczył medal złoty olimpijski. Nawet Adamowi
Małyszowi to się nie udało! Podziwiam tego młodego mężczyznę i jego
determinację, aby piąć się coraz wyżej, sięgając do olimpijskich laurów. A miał wtedy naprawdę zły dzień. Był chory,
zaziębiony, bolało go gardło i czuł się fatalnie. A jednak potrafił się
zmobilizować i stanąć na skoczni. Twardy góral, przyniósł chwałę sobie i swojej
ojczyźnie!
Oczarowała
mnie również pani Justyna Kowalczyk. Co to za wspaniała dziewczyna! Od dawna
podziwiam jej wyczyny sportowe i zaciętość, z jaką walczy o zwycięstwo. Ale
teraz, na Olimpiadzie, przeszła samą siebie. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś o
słabszym charakterze od niej, odważył się, ze złamaną kością stopy, wziąć udział w 10 kilometrowym biegu. W
pierwszych zawodach, pani Justynie się nie powiodło i wielu w nią zwątpiło.
Jedni mówili, że zrezygnuje z biegu, inni twierdzili, że pojedzie, ale nie
zdobędzie nawet brązowego medalu.
A
jednak pobiegła, nie zważając na ból i krytykę niedowiarków. Jaką trzeba mieć
potężną wolę zwycięstwa, jaki żelazny hart ducha, żeby ze złamaną kością stopy
nie tylko wspaniale pobiec, ale wywalczyć złoty medal olimpijski. Wydaje mi się, że był to ewenement na skalę
światową i pani Justynie należą się najwyższe słowa uznania i podziwu, a także
wdzięczności, bo za jej przyczyną po raz drugi usłyszeliśmy w Soczi nasz hymn
narodowy. Twardzi są ci nasi górale!
Dziś
jest 15 lutego i mamy już trzeci medal. Niesłychane zdarzenie w polskim sporcie
zimowym! Zdobył go w znakomitym stylu Zbigniew Bródka, mistrz w łyżwiarstwie
szybkim. Wzruszająca była inwokacja do Matki Boskiej, zdenerwowanego
sprawozdawcy sportowego, oczekującego w napięciu na wynik biegu Zbigniewa
Bródki. Nie wiem, czy podziałała Matka Boska, czy też nasz sportowiec był
naprawdę świetny, bo mamy złoty medal! Wstyd, że ten znakomity sportowiec
musiał szukać pomocy w internecie, żeby przygotować się do olimpiady, bo władze
sportowe mu nie pomogły. Brawo, dzielny strażaku!
Oj,
to już naprawdę zakrawa na interwencję sił niebieskich! Kamil Stoch znakomitym
skokiem zdobył dziś na skoczni drugi złoty medal! Cała Polska w euforii!
Jestem
przekonana, że właśnie z takich ludzi nasza młodzież powinna brać przykład i na
nich się wzorować – na sportowych bohaterach XXI wieku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz