Prezes PiS-u w Pułtusku. foto. Sławomir Kamiński Agencja. |
Nic
dziwnego, że ostatnio widzimy tyle cudów na własne oczy. Przecież
Polska jest krajem jedynie katolickim, bardzo pobożnym i posłusznie
praktykującym. A PiS stał się obrońcą Kościoła polskiego,
obrażanego przez obrzydliwych lewaków, komuchów i innych odmieńców
rodem z UB i totalnej opozycji!
3
maja przemawiał na warszawskim uniwersytecie pan Donald Tusk. Nie
będę komentowała tu jego wystąpienia, bo zrobiły to już osoby
mądrzejsze ode mnie. Natomiast nie mogę sobie odmówić kilku
komentarzy na temat konwencji PiS-u w Pułtusku, połączonego z tak
zwanym piknikiem patriotycznym. Tam to się działy prawdziwe cuda,
jakich nawet w Częstochowie nie uświadczysz!
Był
prezes wszystkich Polaków, ale jakże odmieniony. Uśmiechnięty na
okrągłej buźce, promienny i łaskawy. Raz tylko się wkurwił i
zapowiedział, że kto podnosi rękę na Kościół, ten jest złym
Polakiem, gdyż po drugiej stronie jest tylko urbanopalikotyzm, jest
nihilizm!
No, i mamy nowe słówko dzięki panu prezesowi.
foto PAP Piotr Nowak. |
Ale
zaraz potem rozjaśnił oblicze i opowiadał, że musi opuścić
zgromadzenie, czego bardzo żałuje, ale obowiązki go wzywają.
Biedaczysko, ma przecież na tej swojej skołatanej głowinie całą
Polskę, z wrednym Tuskiem, a nawet Puł – tuskiem na czele. Prezes z
pogodnym uśmiechem na ustach, namawiał zebranych pisuarków, żeby
sobie coś zaśpiewali ludowego, bo on bardzo kocha ludowe pieśniczki i często sobie (oraz kotu) śpiewa! Nie jestem pewna, co
sobie zaśpiewali ludzie, kiedy pan prezes odjechał, ale nie
wykluczone, że tę oto ludową pioseneczkę:
Zalicał
mi się, łoj do mnie, łoj do mnie, łoj do mnie świniorz,
I
co niedzielę, tu do mnie, tu do mnie. tu do mnie przylozł.
I
choć padało i było ślisko to się przywlekło to świniorzysko!
No
nie wiem, czy akurat to sobie śpiewali, ale może coś podobnego.
Naturalnie w przerwie pomiędzy przemowami, bo na prezesie się nie
skończyło. Następnie wystąpiła pani expremier Beatka Szydło,
ubrana niedbale. Ten wyraz odnosi się do starej legendy o Leszku
Białym i jego żonie Helenie w „stroju niedbałym”!
foto. Tomasz Jastrzębowski Reporter. |
Pani Beatka
była jak odmieniona, również wiośniana i uśmiechnięta. Wołała
gromkim głosem do zebranych tłumów, (tłumoków) zachwycając się
naszą piękną Polską w majowej szacie! Wykrzykiwała kilkakrotnie,
że Polska jest piękna, przepiękna, śliczna, najpiękniejsza, a to
dzięki majowi i polskiej rodzinie, naturalnie katolickiej.
foto Sławomir Kamiński Agencja Gazeta. |
Zastanawiałam
się, dlaczego nikt z zebranych nie spytał pani Beatki:
-
Jeżeli Polska jest taka piękna, to dlaczego z niej uciekasz do
Unii, której flagę wyrzuciłaś? - ale nikt o to nie zapytał.
Przemawiający
po niej premier Morawieci, także był pełen entuzjazmu i oznajmił
zdumionemu zgromadzeniu, że Polska za rządów PiS-u ma takie
sukcesy finansowe, że on – premier Rzeczypospolitej – pojedzie
za granicę i będzie uczył tych zachodnich ciemniaków, jak
rządzić, żeby doczekać się sukcesów i świetlanej przyszłości.
Nic, tylko – do roboty, do roboty!
Nasz dzielny premier krótko i zwięźle zapowiedział Żydom, nie nie dostaną od nas ani guzika, bo nic nie jesteśmy im winni. To jest polityk!
Ponieważ
był to piknik patriotyczny, ludzie oczekiwali, że teraz wystąpi
jakiś zespół ludowy, orkiestra dęta, lub kobziarze grający na
dudach (to nie jest aluzja!) lub kobzach. Ale nic z tego. Wystąpił
znany zespół o polskiej patriotycznej nazwie Bayer Full!
foto. Sławomir Kamiński Agencja Gazeta. |
Mocny
osobnik w białym żakieciku, ku przestrodze obecnych, opowiedział dowcip o
jednym takim, który przy zgaszonym świetle, zamiast ślubnej żony,
wyrypał teściową!
Nie
wiem, czy wszyscy się śmiali, bo ja zaczęłam się zastanawiać,
jakim cudem, na takim katolickim i patriotycznym pikniku, zamiast
opowieści o jakimś polskim świętym, lub zakonnicy, która wpadła
w trans i doznała objawienia, zwalisty facet opowiada dowcipy, nie
dosyć, że świńskie, to jeszcze wulgarne i mało śmieszne. Ale
jak już wspomniałam, na konwencji PiS-u działy się cuda.
WP Wiadomości. |
Nie wszyscy mieli szczęście żeby uczestniczyć w tym doniosłym wydarzeniu. Plac otaczała policja i ochroniarze. nie wpuszczono dziennikarzy z Superstacji i Radia ZET. Na pytanie dlaczego zabrania się im wstępu, usłyszeli krótkie. - Bo nie!
Po co się tam pchali? Dobrze, że ich nie wpuszczono, bo gęby mieli jakieś takie lewackie! A może to były komuchy? Nie dla nich mądrości dostojników PiSu-u, oraz widok dziejących się tam cudów.
WP Wiadomości. |
Syta
wrażeń, wyłączyłam telewizor, obiecując sobie, nigdy więcej na takie
patriotyczne pikniki nie patrzyć. Z cudami nie ma żartów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz