niedziela, 1 listopada 2020

Pamięci tych, co odeszli.


Brak dostępnego opisu zdjęcia.

 

 

Na parapet mego okna sfrunął pożółkły liść, niesiony wiatrem. Pomyślałam; To już jesień, 1 listopada, a przecież tak niedawno jeszcze patrzyłam na drzewa całe w seledynowej, wiosennej szacie. Na trawniku przed domem kwitły żółte mlecze. Jak prędko minęła ta wiosna i lato naznaczone pandemią, tak niepodobne do normalnych pór roku. Jesteśmy już starsi i bliżsi dnia w którym i my odejdziemy. Przemijanie jest nieubłagane. Patrzę do lustra i widzę siebie, ale zupełnie inną od tej, jaką pamiętam. Tamta nadal żyje i nigdy się nie zestarzeje, ale jest ukryta głęboko we mnie - niewidoczna, chociaż mnie się wydaje, że nadal jestem tą dziewczyną, tak dobrze zapamiętaną z lat młodości. W taki dzień jak dzisiaj, wracamy pamięcią do przeszłości, przywracając na moment do życia tych, co już przed nami odeszli. Jawią się w naszej pamięci ich twarze, uśmiechy, gesty, dźwięk ich głosów. Na moment są razem z nami, przy nas tak blisko, że wystarczyłoby wyciągnąć rękę, aby ich dotknąć.... Lecz to tylko złudzenie, a cienie są ulotne i odpływają. Na próżno szukamy wokół siebie ukochanych twarzy, może echa ich głosów nadal rozbrzmiewają gdzieś w kosmicznej dali, ale my ich nie słyszymy? A może już rozwiały się w niezmierzonej przestrzeni czasu? Ale zawsze będą blisko nas, gdy o nich myślimy, bo zmarli żyją tak długo, dopóki w pamięci ludzkiej trwa wspomnienie o nich.
To nic, że cmentarze zamknięte, że nie możemy położyć dłoni na ich grobie. Kiedy myślimy o naszych ukochanych, są wtedy blisko nas. Wystarczy zapalić świeczkę, a w jej drżącym blasku dojrzymy ich twarze. Nie smućmy się, bo gdy nadejdzie nasz czas, dołączymy do nich tam, gdzie już nie ma śmierci, nie ma cierpienia i nie ma rozstań. Połączymy się w wieczności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz