Urodziła
się w Krakowie na Wawelu 18. X. 1523 r. Rodziców miała
wspaniałych. Ojciec Zygmunt I z rodu Jagiellonów, był królem
Rzeczypospolitej Polski i wielkim księciem Litwy, Rusi et cetera.
Matką, słynna z piękności Bona Sforza, księżniczka włoskiego
księstwa Bari. Anna była trzecią z kolei, lecz nie ostatnią córką
królewskiej pary i sprawiła przykry zawód matce, spodziewającej
się przyjścia na świat kolejnego syna, po urodzonym 1.VIII. 1520
r. następcy tronu Zygmuncie II Auguście.
Trzy
polskie królewny z rodu Jagiellonów, w kolejności: Izabela,
zamężna z królem Węgier Janem Zapolyą, (serial „Wspaniałe
stulecie”) Zofia, która poślubiła Henryka, księcia
brunszwickiego i Katarzyna, zamężna z Janem III Wazą, księciem
finlandzkim, a potem królem Szwedów, miały szczęście i zostały
wydane za mąż. Jedynie dwie królewny, Izabela i Katarzyna oraz syn
Zygmunt August, odziedziczyli piękność po matce Bonie. Biedna
Anna, przez większą część swojego życia, siała przysłowiową
rutkę, czekając na umiłowanego męża i pana. Na domiar złego
nie grzeszyła urodą, wdając się, być może, w swego pradziada
króla Władysława Jagiełłę, albo w babcię, arcyksiężniczkę
Elżbietę Habsburg, tak nieładną, że król Kazimierz
Jagiellończyk był widokiem przyszłej żony mocno zbulwersowany,
lecz potem pokochał ją i żyli szczęśliwie. O dzieciństwie małej
królewny Anny niewiele wiadomo, bowiem w Polsce w ogóle nie
przywiązywano większej wagi do księżniczek. Często nawet nie
notowano daty ich urodzin. Prędko wydawano panny za mąż za
jakiegoś obcego księcia, tracąc je z oczu i myśli.
Inaczej
było z Anną, bo jakoś nikt się nie kwapił, żeby ją poślubić.
Król nie był czułym bratem i nie zajmował się losem swoich sióstr. Dowodem na to może być fragment z listu królowej Szwedów Katarzyny Jagiellonki do Anny: - „aczci Jego Królewska Mość, przeciwko nam, siostrom swym, srogiego był umysłu.” Dopóki król był wdowcem po arcyksiężniczce Elżbiecie Habsburg,(druga Habsburżanka po babci Elżbiecie) jego stosunki z Anną były względnie poprawne, choć obojętne. Jednak kiedy młody Zygmunt August zainteresował się urodziwą wdową po wojewodzie Gasztoldzie, Barbarą z Radziwiłłów, która ani na Litwie, ani tym bardziej w Polsce, nie cieszyła się opinią cnotliwej niewiasty, Anna pod wpływem matki królowej Bony, zaczęła głośno wyrażać swoje oburzenie. Naraziła się tym królowi, który potajemnie już Barbarę poślubił i nie życzył sobie, żeby rodzina wtrącała się do jego małżeństwa. Wybuchnął skandal na skalę europejską, bowiem zgorszeni poddani nawet słyszeć nie chcieli o małżonce swego władcy, nazywanej powszechnie znanym do dziś brzydkim słowem k...wa, lub bardziej elegancko ladacznica! Król jednak postawił na swoim i wbrew woli narodu, koronował Barbarę w 1550 roku na królową Polski, lecz ciężko chora żona wkrótce zmarła. Ale zatarg miał poważne konsekwencje rodzinne. Matka tak poróżniła się z synem, że król pomawiał ją nawet o próbę otrucia Barbary. Obrażona stara królowa opuściła Wawel i wyjechała z Krakowa do Warszawy.
Król nie był czułym bratem i nie zajmował się losem swoich sióstr. Dowodem na to może być fragment z listu królowej Szwedów Katarzyny Jagiellonki do Anny: - „aczci Jego Królewska Mość, przeciwko nam, siostrom swym, srogiego był umysłu.” Dopóki król był wdowcem po arcyksiężniczce Elżbiecie Habsburg,(druga Habsburżanka po babci Elżbiecie) jego stosunki z Anną były względnie poprawne, choć obojętne. Jednak kiedy młody Zygmunt August zainteresował się urodziwą wdową po wojewodzie Gasztoldzie, Barbarą z Radziwiłłów, która ani na Litwie, ani tym bardziej w Polsce, nie cieszyła się opinią cnotliwej niewiasty, Anna pod wpływem matki królowej Bony, zaczęła głośno wyrażać swoje oburzenie. Naraziła się tym królowi, który potajemnie już Barbarę poślubił i nie życzył sobie, żeby rodzina wtrącała się do jego małżeństwa. Wybuchnął skandal na skalę europejską, bowiem zgorszeni poddani nawet słyszeć nie chcieli o małżonce swego władcy, nazywanej powszechnie znanym do dziś brzydkim słowem k...wa, lub bardziej elegancko ladacznica! Król jednak postawił na swoim i wbrew woli narodu, koronował Barbarę w 1550 roku na królową Polski, lecz ciężko chora żona wkrótce zmarła. Ale zatarg miał poważne konsekwencje rodzinne. Matka tak poróżniła się z synem, że król pomawiał ją nawet o próbę otrucia Barbary. Obrażona stara królowa opuściła Wawel i wyjechała z Krakowa do Warszawy.
Dopóki
królowa Bona przebywała w Polsce, Anna towarzyszyła matce w jej
podróżach na Mazowsze, które stara królowa bardzo sobie
upodobała. Lecz gdy Bona wyjechała do swego księstwa Bari,
zabierając ze sobą bajeczne skarby, zwane potem sumami
neapolitańskimi, Anna została sama. Miała swój dwór i mieszkała
na warszawskim zamku, będącym już wtedy rezydencją panującego
monarchy Zygmunta II Augusta. Nudna, stara panna, nieładna,
płaczliwa i chorowita.
Trzeba
szczerze powiedzieć, że król nie był wzorem cnoty. Po śmierci
Barbary, przez długi czas opłakiwał nieboszczkę, a nawet próbował
ją wywołać z zaświatów z pomocą mistrza czarnej magii
Twardowskiego. Ale po jakimś czasie rozpacz mu minęła, a zacny
brat królowej Barbary Radziwiłł Czarny, (był i Rudy), wyswatał
króla z Katarzyną Habsburg, 19-letnią wdową po księciu Mantui,
siostrą pierwszej żony króla, Elżbiety. Zygmunt pragnął mieć
dzieci i chociaż jeszcze co nieco popłakiwał, wspominając swoją
Basię, ale dosyć chętnie poślubił Katarzynę 29.VII. 1553 r.
choć nie grzeszyła urodą, ani mądrością. Nagle okazało się,
że królowa cierpi na tę samą straszną chorobę, (epilepsję) co
pierwsza żona Elżbieta. Król powodowany wstrętem, odsunął
małżonkę od siebie i wysłał ją do Austrii, gdzie zmarła w 28.
II.1572 roku. Król czynił starania żeby rozwieźć się z
chorowitą i bezpłodną żoną, groził nawet przejściem na
kalwinizm, ale nuncjusz papieski Commendoni, udaremnił te starania.
Bronił interesów cesarza Austrii, mającego chętkę na tron
polski. W 1565 roku, o rękę Anny poprosił książę Danii Magnus.
Ale w zamian za ożenek z 42-letnią królewną, zażądał zamków
arcybiskupstwa ryskiego. Zygmunt August odmówił, a Anna została na
koszu.
Król
zdawał sobie sprawę, że po jego bezpotomnej śmierci, tron polski
stanie się przedmiotem przetargów. Chcąc zapomnieć o
strapieniach, Zygmunt August oddał się rozpuście. Anna miała swój
własny dwór i panny dworskie do posługi. Żyła cicho, oddając
się dewocji, często popłakując, bo z natury była płaksą. Jedną
z dam dworu królewny, była piękna Hanna Zajączkowska. Król
zapłonął do niej miłością, a znając dewocję siostry,
postanowił użyć fortelu. Zaufani dworzanie króla, bracia Jerzy i
Mikołaj Mniszchowie, oznajmili Annie, że pannę Zajączkowską chce
poślubić pewien szlachcic. Panna wyjechała, niby to do rodziny, a
w rzeczywistości, prosto do królewskiego łoża! Anna dowiedziawszy
się prawdy, była oburzona i sprawa ta była powodem ostrej wymiany
zdań między nią, a królem. Dworskie intrygi pogłębiły jeszcze
wzajemne niechęci. Hanna zresztą nie była jedyną, która
odwiedzała sypialnię króla.
Jego
słynną kochanką była Barbara Giżanka, łudząco podobna do
zmarłej Radziwiłłówny. Giżanka, córka warszawskiego radnego,
przebywała w klasztorze, gdzie odwiedzał ją Mikołaj Mniszech w
przebraniu zakonnicy. Dziewczyna została jego kochanką, a on
nastręczył ją królowi. Giżanka urodziła córkę, podobno
dziecko króla, który obdarzył ją za to szlachectwem i obsypał
bogactwami. Po jego śmierci wyszła za księcia Michała
Woronieckiego. Kochanką króla była również Zuzanna Orłowska i
wiele innych. Swoje kochanki monarcha nazywał „sokołami” i
nawet na łożu śmierci wzywał je do siebie. Biedna Anna zalewała
się łzami, wysprzedając ostatnie kosztowności, aby opłacić
dworzan, a w jej pobliżu Giżanka i inne faworyty opływały w
dostatki. Dopiero przed śmiercią król pojednał się z siostrą i
wręczył jej swój testament. Gdy zmarł w Knyszynie 7 VII. 1572
roku, Anna została jako ostatnia w Polsce z dynastii Jagiellonów.
Natychmiast
zaczęła się walka o tron polski. Pretendentami do korony był
arcyksiążę Ernest Habsburg, syn cesarza Austrii, Iwan Groźny car
Rosji, Henryk Andegaweński książę de Valois, brat króla Francji,
oraz książę pruski Albert Fryderyk. Ze wszystkich pretendentów
najbardziej wpadł w oko podstarzałej pannie Henryk de Valois. Jego
posłowie przywieźli królewnie w tajemnicy jego portret i
zaręczali, że książę wybrany na króla, z pewnością ją
poślubi. Zakochana królewna nie brała pod uwagę faktu, iż książę
Henryk miał lat 21, a ona już niestety 49! Mimo, że Infantce, bo
tak ją z hiszpańska nazywano, nie wolno było mieszać się do
elekcji królewskiej, ona się mieszała. Po cichu, popłakując i
uskarżając się na niedostatek. Stare i mądre przysłowie
powiada:”Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.” Tak było i
tym razem. Henryk de Valois został obrany pierwszym królem
elekcyjnym. Polska wyszła na tym, jak przysłowiowy Zabłocki na
mydle! Biedna Anna przeżyła ciężki zawód, bo król ani myślał
o jej poślubieniu. Kiedy Henryk uciekł z Polski, Anna natychmiast
wyszła z ukrycia i zaczęła działać. Gdy 12.XII.1575 roku, prymas
Uchański ogłosił królem polskim cesarza Maksymiliana II
Habsburga, Jan Zamoyski, przyszły kanclerz, podburzył
antyhabsburski obóz szlachecki, proponując w zamian Annę. 13 VII
1575 roku, okrzyknięto w Warszawie Annę Jagiellonkę królową
polski i wielką księżną litewska, a dzień później, szlachta
obwołała ją królem Polski, przydając jej na małżonka księcia
Siedmiogrodu Stefana Batorego.
Nie było
to szczęśliwe małżeństwo, bo 56-letnia królowa nie wzbudziła w
sercu męża czułych uczuć. Potrafiła spędzić całą noc pod
drzwiami sypialni małżonka, oczekując na próżno na jego
przyjście.
Gdy w 1586 roku król Batory zmarł, królowa wdowa, stara, nudna i już całkiem brzydka kobieta, raz jeszcze postanowiła przeprowadzić swoją wolę i spowodowała wybór na tron polski swego ukochanego siostrzeńca Zyzia, syna siostry Katarzyny Jagiellonki i Jana III Wazy, króla Szwedów. Staraniem ciotki Anny, Zygmunt III Waza wstąpił na tron 27. XII. 1587 r. Stara królowa często mieszała się w sprawy polityki państwa, sprzeciwiając się między innymi małżeństwu siostrzeńca z arcyksiężniczką Anną Habsburg.
Gdy w 1586 roku król Batory zmarł, królowa wdowa, stara, nudna i już całkiem brzydka kobieta, raz jeszcze postanowiła przeprowadzić swoją wolę i spowodowała wybór na tron polski swego ukochanego siostrzeńca Zyzia, syna siostry Katarzyny Jagiellonki i Jana III Wazy, króla Szwedów. Staraniem ciotki Anny, Zygmunt III Waza wstąpił na tron 27. XII. 1587 r. Stara królowa często mieszała się w sprawy polityki państwa, sprzeciwiając się między innymi małżeństwu siostrzeńca z arcyksiężniczką Anną Habsburg.
Zmarła
na rękach Zygmunta 9.IX.1596 roku. Na jej pogrzebie mowę wygłosił
sam Piotr Skarga. Pochowana została w Krakowie na Wawelu w Kaplicy
Zygmuntowskiej, obok ojca i brata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz