czwartek, 31 maja 2018

W TYM SZALEŃSTWIE NIE MA METODY!


31 maja 2018 r.
Szczyt NATO w Warszawie 
W czasie ostatniego spotkania przedstawicieli NATO w Warszawie, rząd PiS-u wspominał, że rozważa sprowadzenie do Polski ponad dwudziestu tysięcy żołnierzy amerykańskich z bronią pancerną, którzy będą na stałe stacjonować w naszym kraju. Władze gotowe są zapłacić za to Ameryce 2-4 miliardów 200 milionów dolarów!!!! 
Zapłacimy Stanom Zjednoczonym za to, że będą bliżej granic rosyjskich!
Ja tego absolutnie nie rozumiem, bo biorąc na zdrowy rozum, to USA nam powinny płacić, za pozwolenie stacjonowania ich wojsk w Polsce. Stany Zjednoczone już całkiem jawnie gotują się do wojny z Rosją. Oczywiście nie na swoim, ale na naszym terenie, ponieważ USA nigdy nie prowadzi wojen w Ameryce, z wyjątkiem wojny secesyjnej. Ale to było już dawno i się nie liczy, bo wtedy wojowali sami ze sobą. W USA doskonale wiedzą, że wojna to znakomity biznes, rozkręcający całą gospodarkę i pomimo pokojowych zapewnień, wiecznie z kimś walczą. A to z Kubą, a to z Wietnamem, a to z Irakiem i Afganistanem oraz w wielu innych miejscach naszego globu. Teraz za cel agresji upatrzyły sobie Rosję, będącą solą w ich oku, gdyż dopóki istnieje Rosja, Stany Zjednoczone nie czują się absolutnym mocarstwem i światowym liderem. W związku z tym nieustannie oskarżają Rosję o agresję, jednocześnie otaczając ją swoimi wojskami.
  Może ja jestem głupia i nie znam się na wielkiej polityce, ale jak zaczęłam przypominać sobie wypadki ostatniej dekady ubiegłego wieku, to wyszło mi coś dziwnego.
Od 1945 roku, za wiedzą i zgodą rządu amerykańskiego (Teheran, Jałta, Poczdam) w Polsce stacjonowały wojska radzieckie. Prócz kilku drastycznych incydentów, - Październik 1956 r, i inwazja na Czechosłowację w 1968 r. nie było z nimi większego kłopotu. Przeciwnie, Polska mogła czuć się zupełnie bezpiecznie, gdyż każdy potencjalny agresor umknąłby w panice, usłyszawszy mruknięcie wschodniego kolosa. Byliśmy przecież członkiem Paktu Warszawskiego!
Już słyszę, jak ktoś mi zarzuci: - Byliśmy uzależnieni od ZSRR! Teraz zyskaliśmy niepodległość! Oj tam, oj tam! Nigdy nie będziemy niezależnym i suwerennym państwem, będąc finansowo, gospodarczo i militarnie uzależnieni od USA!
Na podstawie porozumienia pomiędzy prezydentem Rosji Borysem Jelcynem, a rządem polskim; prezydentem Lechem Wałęsą i premierem Olszewskim, 28 października 1992 r. z Borne - Sulinowo, ostatni oddział armii rosyjskiej opuścił Polskę. Armia rosyjska opuściła nasz kraj spokojnie i bez żadnych incydentów. Wielu z Rosjan urodziło się w Polsce i uważało ten kraj za swoją ojczyznę – Rosji nie znali. Dla nich była to dramatyczna decyzja. Ale kto się liczy w wielkiej polityce ze zdaniem zwykłego człowieka?
Wojska rosyjskie opuszczają Polskę.
 Podkreślam: dopóki wojska radzieckie-rosyjskie stacjonowały w Polsce, czuliśmy się bezpieczni. Nikt nam nie zagrażał. Dopiero jakiś czas po opuszczeniu Polski przez armię rosyjską, nasz rząd nagle zaczął wyrażać obawę przed Rosją, która rzekomo przejawia chęć agresji na Polskę! W jakim celu, nikt nie wyjaśnił. Ale dla człowieka nawet niewiele wiedzącego o wielkiej polityce, te obawy Polski wiązały się z coraz bliższymi kontaktami z USA, a potem wstąpieniem do NATO, które jest zbrojnym ramieniem Stanów Zjednoczonych w Europie. 
Zadaję sobie pytanie, po co Polska wstępowała do NATO, kiedy nikt nam nie zagrażał? Po co mieszała się w awanturę na Ukrainie, wspierając czynnie Majdan? Przecież wiadomo, że Majdan to była robota służb specjalnych USA czyli CIA! Celem Majdanu był przewrót polityczny na Ukrainie i wprowadzenie tam rządu przyjaznego USA. Tak się też stało.
W rewanżu Rosja odebrała swój Krym, który Ukrainiec Nikita Chruszczow, bezprawnie podarował Ukrainie.
Wtedy rozpoczęła się wielka nagonka na Rosję, w której przodowała Polska, nie szczędząc swemu wschodniemu sąsiadowi i władzom rosyjskim obelg i pomówień. Czasami podziwiam Rosję. Przecież wystarczy, żeby wschodni niedźwiedź machnął łapą, a Polska zniknie z mapy świata i nikt palcem nie kiwnie w naszej obronie! Pomimo wszystko rząd rosyjski znosił te ataki ze stoickim spokojem. Ale do czasu.
Wojska pancerne USA wjeżdżają do Polski.
 Obecnie Polska jako członek NATO i sojusznik USA, wprowadza na swój teren wojska amerykańskie, bezpośrednio zagrażające pokojowi z Rosją. USA coraz szczelniej otacza granice Rosji. Tylko Czechy, Słowacja i Austria nie zgodziły się na pobyt u siebie wojsk NATO. Niemcy protestują przeciwko obecności baz amerykańskich w Polsce. Za to państwa bałtyckie, znane z kolaboracji z hitlerowskimi Niemcami, chętnie przyjęły amerykańskie oddziały. Kolejne rządy polskie nasilały propagandę antyrosyjską, wpadając wprost w histerię. Wiązało się to z coraz większymi amerykańskimi przywilejami dla naszych oficjeli. Stalowy pancerz zaciska się dokoła Rosji, a USA przerzuca swoje dywizje stojące w Niemczech i w Stanach do Polski, czyniąc z nas poligon i przyszły teren wojny. To my pierwsi poniesiemy konsekwencje agresywnej polityki USA.
Rząd rosyjski stracił w końcu cierpliwość i Kreml ostatnio oświadczył, iż z chwilą wprowadzenia kolejnych pancernych oddziałów amerykańskich na terytorium Polski, nasz kraj stanie się pierwszym celem uderzenia rakiet rosyjskich Iskander. A są to rakiety, jakich USA nie posiada! I po co to nam było? Zachowujemy się podobnie beztrosko, jak w 1939 roku, kiedy nikt nie przejmował się wiszącą nam naszymi głowami śmiercionośną chmurą.
Odpalanie rakiet Iskander. Ich celem obecnie jest Polska!
 Piszę te uwagi, ponieważ z Niemiec przez Dolny Śląsk przemieszczają się pancerne oddziały wojsk amerykańskich, dążąc do krajów bałtyckich. Jadą przez środek miasta,dzień i noc, bo co jakiś czas słyszę wycie syren żandarmerii i grzmot ciężkich wozów bojowych. Polska znana jest z tego, że zawsze stawia na złego konia. Jestem już starszą osobą i prawdopodobnie nie dożyję starcia dwóch mocarstw, ale polskie dzieci i młodzież, z winy polityki rządu, z pewnością doczekają III wojny światowej.
Istnieje rzadko przypominana przepowiednia, że nadejdą dla nas tak straszne czasy, iż Polska zniknie z powierzchni ziemi, a Polak będzie szukał Polaka po śladach!….
Ciągle prześladuje mnie pytanie: Jeśli Polska czuła się bezpieczna, gdy stacjonowała tu armia rosyjska, to po jakiego czorta kazaliśmy im się wynosić? Wolimy płacić miliardy Amerykanom, którzy robią z Polski poligon? Jak powiada stare dobre przysłowie: pomieniał się stryjek z siekierki na kijek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz