Ostatni
tydzień nie był dla mnie przyjemny. Spotkała mnie wielka
przykrość, której się absolutnie nie spodziewałam. Moi mili
czytelnicy z Google+, pamiętają zapewne żałobę po tragicznej
śmierci Pana Adamowicza. Zamieściłam tam wtedy fotografię
wrzeszczących i maszerujących neonazistów polskich, z komentarzem
o mowie nienawiści, prowadzącej do zbrodni. Taki sam komentarz z
tym samym zdjęciem zamieściłam na Facebooku. Moje uwagi zachwyciły
Panią dziennikarkę miejscowej gazety i spytała mnie, czy może w
niej komentarz zamieścić? Oczywiście, nie miałam nic przeciwko
temu. Nie widziałam tej gazety i nie wiedziałam, że mój krótki
komentarz został w niej zamieszczony. Po prostu o tym zapomniałam.
Byłam
więc kompletnie zaskoczona, gdy w miejscu gdzie się stołuję,
powiedziano mi niespodziewanie, że mój artykuł w gazecie wywołam
wielkie wzburzenie w tym środowisku. Ludzie byli oburzeni, że
napisałam między innymi, iż „wstydzę się być Polką”. To
zdanie wyjęto z kontekstu i skierowano przeciwko mnie, jako obrazę
całego narodu!. Nasłuchałam się przykrych słów, z których
najłagodniejsze było: że jestem złą Polką, nie kocham mojej
ojczyzny i jej się wstydzę i że takich rzeczy nie powinno się
pisać! Nie dalej jak wczoraj, miałam ponownie przykrą scenę i
wybuchłam, bo nade wszystko nie znoszę głupoty. Zauważyłam, że
wiele osób czyta, ale wcale nie rozumie tego co czyta, i zupełnie
błędnie interpretuje przeczytany tekst. Tak było i w tym wypadku. Jestem
zła i przygnębiona, a nawet przez chwilę straciłam chęć do
pisania czegokolwiek. Trochę mi to przeszło, lecz postanowiłam
przez jakiś czas unikać tamtego towarzystwa, gdzie ludzie nie
rozumieją tego, co czytają.
Ale zanim przejdę do meritum sprawy,
chciałam tylko wspomnieć o obejrzanym w poniedziałek w TVP
przedstawieniu „Wesela” Wyspiańskiego. Jest to moja ukochana
sztuka i dla niej zdecydowałam się nawet na odwiedzenie telewizji
publicznej. Powiem, że doznałam rozczarowania. Mam cały czas w
pamięci film Wajdy „Wesele” w genialnej obsadzie. Naturalnie
rozumiem, że to co można pokazać w filmie, nie jest możliwe w
scenicznej sztuce. Jednak wydaje mi się, że reżyser posunął się
nieco za daleko. Bo Wyspiańskiego nie wolno unowocześniać. Można
powiedzieć, że w genialnym natchnieniu przewidział on naszą
przyszłość. Był jasnowidzem i doskonale znał nasz, co tu dużo
mówić, paskudny charakter narodowy.
Agencja Gazeta. foto. Mateusz Skwarczek |
Dlatego
nie podobały mi się te kupy kamieni na których leżał Zawisza
Czarny i ten oblany farbą „a la krew” Jakub Szela. Nie podobała
mi się panna młoda, mająca czerwony lakier na paznokciach, i tenisówki na nogach tańczących chłopów, nie
mówiąc już o innych postaciach. Nikt tak nie zagrał Czepca, jak
niezastąpiony Pan Franciszek Pieczka. Chochoł grany przez wybieloną
na twarzy panią, także nie straszył, a śmieszył. Sztuka kończy
się nijako i ktoś, kto nigdy nie czytał „Wesela”, nie
zrozumie, co się stało. Nie jestem krytykiem, lecz piszę to z
punktu widzenia przeciętnego widza.
Mniejsza
o sztukę. Czy zauważyliście Państwo, to przyśpieszenie, jakie
widzimy obecnie? No, po prostu trudno się w tym wszystkim połapać.
Afera goni za aferą, a co jedna to obrzydliwsza. Sprawa się rypła
przez „Gazetę Wyborczą”, która ujawniła „wieże dwóch
braci”, oraz inne przekręty w „Srebrnej”, z których wynika,
że pan prezes wcale nie jest takim biedakiem, za jakiego chciał
uchodzić! Wizerunek z PiS-u, zwykły biedaczyna w pomiętym
garniturku, zwiniętym w supeł krawacie i znoszonych butach. Jakiś
taki niedomyty i z fatalnym uzębieniem. Bez własnego auta, bez
konta w banku i nie mający nic, poza kotem. No, taki obrazek może
człowieka doprowadzić do rzewnego płaczu!
foto. Szymon Szczęśniak LafAm. |
Nagle
okazuje się, że to wszystko jest pozą, kłamstwem i zwykłym
szwindlem, bo na miejscu biedaczyny, mamy bezwzględnego biznesmena,
miliardera a nawet dewelopera, kierującego spółką „Srebrna”,
z gigantycznym kapitałem i bankami na zawołanie. Bogacza, mającego
w planie wzniesienie w centrum Warszawy dwóch 190 metrowych wież za
1, 300 milionów zł. K Towers, mający być pomnikiem ku czci obu
braci Kaczyńskich. Wypisz, wymaluj egipski faraon, wznoszący na swą
pamiątkę piramidy! De facto, te dwie wieże, to środek na
finansowanie partii milionowymi kwotami. I absolutna władza do końca
życia!
W
niepamięć poszła afera korupcyjna KNF z panem Chrzanowskim w tle,
zamieciono pod dywan sprawę zbrodni na Panu Adamowiczu, a blondynki
z NBP nareszcie mogły odetchnąć i ponownie zaczęły z oddaniem
służyć swemu dobroczyńcy panu Glapińskiemu!
Teraz
telewizja pełna jest entuzjastycznych wypowiedzi polityków PiS-u o
panu Kaczyńskim: „Jarosław Kaczyński od lat walczy z uczciwością
w życiu publicznym!” - oznajmiła wszem i wobec, pani Beata
Mazurek, skądinąd wicemarszałek sejmu. Dziwne, ale z tym jednym
zdaniem mogłabym się z nią zgodzić, po ujawnieniu ostatniej afery
ze „Srebrną” w tle.
foto Damian Burzykowski newspix.pl |
Pan
Gowin, który ma niemiły zwyczaj wtrącania do polityki swoich
trzech groszy, rzekł z mocą: ”To nagranie świadczy o niebywałej
uczciwości pana Kaczyńskiego:” I znowu pani Mazurek: „ Prezes
tak naprawdę, podczas tej rozmowy, ujawnił prawdziwe oblicze PO”
Pan
premier Morawiecki: „Artykuł Wyborczej, to największy niewypał
od czasów II wojny światowej, a nie żadna bomba. Prezes od
trzydziestu lat walczy o uczciwość”. Walczyć można, ale nie
zawsze się zwycięża.
Przy
takich obrońcach pan prezes mógłby poczuć się zupełnie
spokojny, ale nie jest, bo upierdliwi dziennikarze, dalej drażą
sprawę i coraz to ujawniają nowe sensacje. Jakby tego było za
mało, Komisja ds. reprywatyzacji wezwała na świadka pana
Nowaczyka. Może lepiej by było, żeby tego nie zrobiła, bo pan
Nowaczyk, kumpel rządowych prominentów, bez zażenowania ujawnił
rzeczy, o których społeczeństwo nigdy by się nie dowiedziało.
Okazało się bowiem, że człowiek odpowiedzialny za bezpieczeństwo
kraju, wtajemniczony w najbardziej strzeżone tajemnice, kocha
imprezki z paniami i libacją. Nie tylko kocha, ale bierze w nich
czynny udział upijając się do tego stopnia, że myli buźkę pani
z mordą buldoga i namiętnie go całuje. Pan Mariusz Kamiński jest
w rządzie PiS, koordynatorem Służb Specjalnych, czyli wywiadu,
kontrwywiadu, oraz innych specjalności odpowiedzialnych za to,
żebyśmy się pewnego dnia nie obudzili jako Eskimosi!
foto. Tomasz Gzell PAP. |
Pan
Kamiński miał już za sobą wyrok za aferę gruntową, kiedy to
jego przyjaciel, pan prezydent Duda, nie czekając na orzeczenie
sądu, zastosował wobec niego i jego kumpli, prawo łaski! Tak oto,
dzięki informacjom pana Nowaczyka, z zawodu adwokata posądzanego o
przekręty, dowiedzieliśmy się, jak spędza wolny czas wysoki
urzędnik Rzeczypospolitej, odpowiedzialny za bezpieczeństwo kraju.
Wiedząc o tym, od dziś śpię spokojnie, bo już nic gorszego nie
może nas spotkać.
Ale
to jeszcze nie koniec afer. Ludzie sensacja! Pan Macierewicz przeżywa
wstrząs i traumę. Tragedia, zamknęli Misia! Misiunia, pucułowatego
amorka, ulubieńca pana ministra Macierewicza. Odznaczonego za
zasługi dla obronności kraju Złotym Krzyżem Zasługi! ( odkąd
ten rodzaj pracy dotyczy obronności kraju?) Zamknęli Misiaczka,
któremu Wojsko Polskie oddawało honory, jakby był generałem. O,
przepraszam, on był nim, gdyż to on wyrzucał z wojska zasłużonych
i doświadczonych generałów, zastępując ich służalczymi
kreaturami. Rzecz niesłychana w Wojsku Polskim!
Słowo Podlasia foto. Adam Trochimiuk |
To Misiaczek
włamywał się do warszawskiej siedziby NATO buszując bezkarnie
pomiędzy tajnymi dokumentami. To on jeździł limuzynami, tyrając
wyższymi oficerami, jak posługaczkami i wpływając na decyzje
swego ulubionego szefunia, dotyczące armii polskiej. Wprawdzie
Kaczyński na skutek opinii publicznej, wylał Misiaczka z posady,
ale dał mu doskonale płatną inną fuchę, bo swojemu trzeba zawsze
pomagać w potrzebie.
Ostatnio
mieliśmy przemiłą uroczystość, obchodząc 100-lecie przyjaźni
Polsko- Radzie… oj, nie, wypsnęło mi się! Przyjaźni
Polsko-Amerykańskiej. Dało to możność naszym zasłużonym
ministrom włażenia Stanom Zjednoczonym w dupę bez wazeliny, co
jest pewnego rodzaju wyczynem gimnastycznym! Szanownej pani ambasador
USA, pomyliła się uroczystość państwowa z kabaretem, bo
wystąpiła w toalecie „â
la mode” w kwiatki i motylki!
foto. Radek Pietruszka PAP. |
Ale widzowie z pewnością jej to
wybaczą, gdyż starsza pani – lat siedemdziesiąt i może skleroza,
- ma prawo o czymś zapomnieć! Pani ambasador nie powinna sie za szeroko uśmiechać, bo szwy mogą pęknąć! Nastąpiła długa litania zasług
USA wobec Polski, przyjmowana przez ministra MSZ pana Czaputowicza z
uwielbieniem i zachwytem. Ale pani ambasador zapomniała kompletnie o
jeszcze jednej wiekopomnej zasłudze Stanów Zjednoczonych Ameryki
Północnej, kiedy to w 1943 r. w Teheranie, stolicy Iranu, prezydent
USA Roosevelt, w dowód sympatii, podarował Stalinowi polskie kresy
wschodnie, z milionem mieszkańców! Sprawiło to, że większość
Polaków na emigracji, w tym żołnierzy Andersa, nie miała już
dokąd wracać!
Prezydent
USA Trump, państwa jak najbardziej pokojowego i miłującego
demokrację, zrywa układ INF podpisany z Rosją, o likwidacji
pocisków rakietowych pośredniego zasięgu, obciążając, jak zwykle, winą za
to Rosję, USA wycofuje się także z układu o zakazie broni
nuklearnej. Pan minister Czaputowicz wierny i posłuszny akolita1
Waszyngtonu, oznajmił radośnie, że być może już wkrótce na
terenie Polskie zostanie zainstalowana broń nuklearna NATO! To brzmi
jak wypowiedzenie wojny Rosji, do której na pewno gotuje się
Ameryka, oczywiście na terenie Polski! Panowie, nie wszystko na raz!
Bez
żartów powiem, że powiało grozą.
I
tym optymistycznym akcentem kończę moje dywagacje.
PS..Chiny zaapelowały do rządu USA, aby nie wycofywały się z układu o rakietach i rozmawiały w Rosją.
Rosja w odpowiedzi na decyzję Trumpa o wycofaniu się z układu INF także wycofuje się z układu o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu. Do Kaliningradu przybył pułk lotnictwa myśliwskiego.
USA zamierza wysłać swoje wojska do Wenezueli. Ropa naftowa!
Czytajcie wiadomości na paskach telewizji.
USA zamierza wysłać swoje wojska do Wenezueli. Ropa naftowa!
Czytajcie wiadomości na paskach telewizji.
1Akolita,
z greckiego akolouthos – sługa!
Kochana, pragnę w tym miejscu złożyć hołd Twojemu pisarskiemu talentowi.
OdpowiedzUsuńKochana. Jestem głęboko wzruszona Twoim wpisem. Mnóstwo buziaczków. Wygląda na to, że będę mogą już coś zamieścić, ale to za kilka dni, bo dziś fatalnie się czuję. Starość! Buziaczki!
OdpowiedzUsuń