28.07.2014
r.
28
czerwca 1914 roku. Do Sarajewa, stolicy Bośni i Hercegowiny,
przybyła wielkoksiążęca para. Następca tronu Austro-Węgier,
arcyksiążę Franciszek Ferdynand oraz jego morganatyczna małżonka
Zofia, z domu hrabianka Chotek. Na ich przyjazd oczekiwało już
kilku młodych zapaleńców z tajnej organizacji bośniackiej:”Młoda
Bośnia”. Uzbrojeni byli w pistolety browningi, bombę oraz granaty
i ampułki z trucizną dla siebie. Na wszelki wypadek. Nazywali się
Gawrilo Princip, uczeń gimnazjum, Trifko Grabeż, również uczeń
gimnazjum i czeladnik drukarski Nedeljko ĆabrInović.
Arcyksiążę
przybywał na wojskowe manewry i przy sposobności złożył wizytę
w Sarajewie. Austriacy wiedzieli, jaką nienawiść żywili Bośniacy
do austriackiego następcy tronu, ale choć można było spodziewać
się zamachu, gubernator Sarajewa generał Oskar Potiorek nie
postarał się o odpowiednią ochronę dostojnego gościa. Zapewniał,
że bierze całkowitą odpowiedzialność za bezpieczeństwo
arcyksięcia i jogo małżonki. Prawda była szokująca, gubernator
był psychicznie chory! Nikt o tym nie wiedział, a jego decyzje nie
miały nic wspólnego z rzeczywistością.
Zamachy
były dwa. Jeden nieudany. Kiedy otwarty samochód wiozący
arcyksiążęcą parę wjechał w ulicę prowadząca do ratusza,
Ćabrinović rzucił
bombę. Nastąpił wybuch, lecz dosyć daleko od samochodu, raniąc
oficera eskorty. Zamachowiec próbował odebrać sobie życie, lecz
trucizna nie podziałała, a kiedy skoczył z mostu do rzeki, prędko
go wyłowiono i skuto kajdankami.
Princip
słysząc wybuch uznał, że zamach się udał i poszedł do
pobliskiej kawiarni. Tymczasem arcyksiążę postanowił odwiedzić w
szpitalu rannego oficera. Jego kierowca zmylił drogę i wjechał w
inną ulicę, gdzie w kawiarni Princip oczekiwał swoich kolegów.
Ujrzawszy nadjeżdżający samochód, wybiegł z kawiarni i strzelił
dwukrotnie. Pierwsza kula trafiła arcyksięcia, rozrywając mu
tętnicę szyjną. Druga, raniła śmiertelnie Zofię, która upadła
na kolana męża. Ciężko ranny arcyksiążę, próbując ręką
zatamować krwotok, tulił żonę i krzyczał:
-
Sofrel! Sofrel! Nie umieraj! Musisz żyć dla naszych dzieci!!
Po
kilku minutach para książęca nie żyła. Principa i innych ujęto,
skazując na 20 lat więzienia, bo zamachowcy byli niepełnoletni.
Ale wolności nie doczekali. Zakatowano ich w więzieniu.
To
jeszcze nie było przyczyną wybuchy I wojny światowej. 23 czerwca
poseł austriacki wręczył przedstawicielowi rządu serbskiego notę,
zawierającą dziesięć żądań, zlikwidowania w Serbii ognisk
działań antyaustriackich. Odpowiedź rządu serbskiego nie
usatysfakcjonowała posła. 28 lipca Austro-Węgry wypowiedziały
wojnę Serbii. I wtedy właśnie runęła lawina!
Car
Rosji Mikołaj II stanął w obronie Serbii i wydał rozkaz
częściowej mobilizacji. Jego decyzja zaniepokoiła Niemców, którzy
będąc w sojuszu z Austrią, ostrzegli Rosję, iż w odwecie Niemcy
również ogłoszą mobilizację! Car nie zamierzał słuchać
niczyich rad i 30 lipca ogłosił powszechną mobilizację! Wobec
tego Niemcy 1 sierpnia wypowiedziały wojnę Rosji! Ale Rosja
związana była sojuszem z Francją, która z kolei zaczęła
przygotowania do wojny.
Wielka
Brytania zamierzała trzymać się z dala od kryzysu na kontynencie,
lecz gdy wojska niemieckie weszły na ziemie księstwa Luksemburga i
zmierzały ku Belgii, Anglia obawiając się, że wkrótce Niemcy
staną nad kanałem La Manche, uznały, że muszą działać. $
sierpnia Niemcy znalazły się w stanie wojny z Wielką Brytanią. Do
wojny przystąpiła Turcja, po stronie Niemiec, a potem już kolejno
państwo po państwie wypowiadały sobie wojnę. Stany Zjednoczone
przystąpiły do wojny najpóźniej, bo dopiero 6 kwietnia 1917 roku.
Zabójstwo pary arcyksiążęcej, zmobilizowało milionowe armie.
Europa stanęła zbrojnie przeciwko sobie.
Od
1914 roku, walczące z sobą państwa zmobilizowały 67.438.810
żołnierzy Zginęło 5152.115 Zaginęło 4.121.090. Rannych
12.831.004. Pierwsza wojna światowa pochłonęła aż 50 milionów
ofiar cywilnych,zabitych, zmarłych z głodu i skutek epidemii „grypy
hiszpańskiej”, będących bezpośrednim następstwem wojny! O
wojennych losach mojej rodziny, napiszę innym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz