środa, 3 kwietnia 2019

DOKĄD IDZIEMY?


WP Opinie.
Interesuję się historią, nie tylko ojczystą, jednak nie znam takiego narodu, który by się tak 
wzajemnie nienawidził, jak Polacy! Od wieków! Mamy mnóstwo przeróżnych antagonizmów, politycznych, regionalnych i obyczajowych. To nieprawda, że w tragicznych chwilach jesteśmy razem. Gdy wybuchały powstania, walczyła tylko garstka, reszta siedziała na kuprach, nazywając powstańców buntownikami i awanturnikami. W czasie okupacji hitlerowskiej, jedni poświęcali życie, walcząc z okupantem, inni zbijali majątki.  Szczególnie w ostatnich czasach namnożyło się tych antagonizmów do diabła i trochę. Prawo i Sprawiedliwość nie znosi opozycji, Platforma Obywatelska i inne partie nie trawią PiS-u. I jedni i drudzy chętnie widzieliby przeciwnika na marach. Prezes Kaczyński dostaje ataku febry na sam dźwięk nazwiska Tuska.


Kościół polski żyjący w luksusie, zamiast nauczać miłości bliźniego, miesza się do polityki, jątrząc Polaków i szczując jednych na drugich. Wspiera partie faszyzujące i podpowiada, na kogo należy przy wyborach głosować, a kogo pominąć. Kościelne ambony zamieniły się w trybuny polityczne, a kazania w polityczną agitację. Naród jest podzielony jak nigdy, nawet w czasach zaborów, a Polak Polakowi gotowy jest o byle co, skoczyć do gardła, nawet zabić. Mieliśmy tego straszny przykład w Gdańsku, gdy na oczach milionów widzów, zamordowano prezydenta Adamowicza. Zabił go człowiek, który przez lata spędzone w więziennej celi, miał możność słuchać i widzieć w mediach mowę nienawiści.
Ostatnio bardzo modne jest wołanie o zaprzestanie mowy nienawiści. Ale biorąc pod uwagę charaktery Polaków, jest to dosłownie; „wołanie na puszczy”, ponieważ Polacy kochają się nienawidzić. Zaledwie ochłonęliśmy po gdańskiej tragedii, a już wydarzył się kolejny dramat. Nożownik zaatakował byłego prezydenta Siedlec, raniąc go nożem. Na szczęście ofiara przeżyła, choć napastnik działał w chęci zabicia prezydenta.
Zamach na prezydenta Adamowicza gdańsk,naszemiasto.pl
 Co się z nami dzieje? Nigdy nie byliśmy narodem nożowników. Jeżeli już, to raczej strzał z pistoletu. W ten sposób zginał zamordowany pierwszy prezydent Rzeczypospolitej Gabriel Narutowicz. Zabił go Eligiusz Niewiadomski, fanatyczny radykał, endek, nienawidzący każdego, kto miał inne zdanie. Na procesie przyznał, że przygotowywał zamach na Piłsudskiego! Pozował na patriotę twierdząc, iż mordując prezydenta, ratował Polskę przed „żydowsko-socjalistycznym spiskiem”!
Eligiusz Niewiadomski
 Z czymś nam się te słowa kojarzą?
Przy okazji świąt narodowych, widzimy maszerujące przez ulice polskich miast szeregi nacjonalistów z ONR-u, których butne hasła pełne nienawiści i fobii rasowych, do złudzenia przypominają słowa Niewiadomskiego. Czy to możliwe, że czujemy ciągotki faszystowskie? Polska i faszyzm? Naród, który tak strasznie cierpiał przez sześć lat okupacji hitlerowskiej? A jednak tolerujemy odradzenie się faszyzmu, zamiast zdusić go i zdelegalizować. Pamiętajmy, że jest to ideologia niezgodna z polską Konstytucją! Ideologia nienawiści.
foto. @ Agencja Gazeta
Nie lubimy się i z przyjemnością sobie szkodzimy. W tym roku przypada trzydziesta rocznica pamiętnych wyborów z czerwca 1989 r. Władze Gdańska wypełniając testament zamordowanego prezydenta, planowały uroczyste obchody na Placu Solidarności, pod pomnikiem. Ale obecna Solidarność przewodniczącego Dudy, idąca na pasku PiS-u, nie mająca nic wspólnego z NSZZ Solidarnością z lat osiemdziesiątych, stanowczo się temu sprzeciwiła. Wojewoda zaś, aby uniemożliwić władzom miasta uroczystości na Placu Solidarności w pobliżu  historycznej  Stoczni Gdańskiej., złośliwie zarządził, aby Plac we wszystkie narodowe święta był wyłącznie użytkowany przez Solidarność Dudy.
foto InfoGdańsk.
Ze strony pana wojewody, jest to wymowny sposób pokazania władzom miasta, a szczególnie nowej, wspaniałej pani prezydent, środkowego palca! I przypodobania się PiS -owi.
Aby przekonać się, skąd płynie ta mowa nienawiści, wystarczy posłuchać debat sejmowych, w których prym wiodą pani Krystyna Pawłowicz i Dominik Tarczyński. Sprowadzili oni, i im podobni, polski parlament do poziomu magla, lub knajpy. PiS reklamował się przed wyborami, jako partia miłująca prawo i sprawiedliwość. Tymczasem okazuje się, że apogeum wzajemnej nienawiści w Polsce, zaistniało właśnie w czasie ich rządów. 

Słowa pełne jadu płyną z bardzo „pobożnego” Radia Maryja i Telewizji Trwam, dyrektora Rydzyka. Tłum dewotek i dewotów z różańcami w rękach, gotów jest zlinczować każdego, kto nie podoba się ojcu dyrektorowi. Ostatnim przejawem nienawiści i nietolerancji, było spalenie książek przez gdańskiego księdza, widzącego w nich dzieło szatana. W obecności dzieci, wrzucał do ognia powieści o Harrym Potterze i inne, podobno zagrażające katolickiemu duchowi. Ten sam los spotkał różne maskotki i gadżety.
foto Pikio.
Ksiądz, który powinien uczyć dzieci poszanowania cudzej pracy – w tym przypadku autorskiej – pokazywał, jak niszczyć coś, co nam się nie podoba. Ogień, ulubiony żywioł świętej Inkwizycji i bojówek hitlerowskich, które w latach trzydziestych ub.w. paliły książki pisarzy tej miary, co Zweig i Mann, zapłonął w podobno demokratycznym kraju!
Dopóki mamy rząd, tolerujący organizacje faszystowskie i wspierający milionami Radio Maryja, oraz księży palących książki, nie sądzę, aby zamilkła mowa nienawiści.
Quo vadis Polonia?

1 komentarz:

  1. Teraz można się wpisywać bez problemów, komentując moje artykuły. Będzie mi miło wiedzieć, co się podoba moim czytelnikom.

    OdpowiedzUsuń