wtorek, 1 września 2020

Więc mamy wojnę!


 To był dzień, jaki się nigdy nie powtarza w jednym stuleciu. To był dzień, w którym na spokojnie śpiące miasto Wieluń o godz.4,40 nagle spadło dziesiątki bomb, rujnując, paląc miasto i zabijając śpiących ludzi. To był dzień, w który Polacy bezsilnie wpatrywali się w niebo, wypatrując polskich samolotów. Ale niebo było wysokie i puste, a nieliczne polskie lotnictwo walczyło z przeważającymi siłami wroga.
 To był dzień, jaki zapamiętali nieliczni żołnierze Westerplatte, ci którzy przeżyli ostrzał z pancernika "Schleswig-Holstein" i szturm na Wojskową Składnicę Tranzytową, gdzie rozpoczęła się II wojna światowa, która pochłonęła 60 milionów ofiar, czyli 3 % całej ludzkości! 
 To był dzień, w którym polskie radio zachrypniętym głosem Stefana Starzyńskiego, prezydenta Warszawy oznajmiało, że stolica będzie walczyć, choć miasto płonie i giną cywilni mieszkańcy, palą się bombardowane szpitale i wiekowe zabytki, biblioteki, Teatr Wielki i muzea. To był dzień, w którym Polacy na próżno czekali na decyzje rządu, bo ten był zajęty pakowaniem walizek przed paniczną ucieczką z kraju. 
To był dzień, w którym polscy generałowie na próżno oczekiwali rozkazów naczelnego dowódcy marszałka Rydza-Śmigłego, którego tak zaskoczył atak nieprzyjaciela, że nie wiedział, co ma robić.To był dzień, gdy przez słabo bronione granice Polski,wkraczały dziesiątki tysięcy doskonale uzbrojonych żołnierzy niemieckich, czołgi, samochody, broń pancerna i artyleria, rozbijająca nieliczne polskie odziały, często konne.
 I śmierć się stała! - jak mówi poeta.
Za błędną politykę rządu sanacyjnego, za jego ślepotę i beztroskę, płacił najwyższą cenę naród polski, sam i niemal bezbronny między wilkami. Żołnierz polski pozostał wierny przysiędze złożonej Ojczyźnie. Złotymi zgłoskami zapisały się w pamięci potomnych nazwiska bohaterów jak: Władysława Raginisa, tragicznego obrońcy odcinka"Wizna" nad Narwią, poległych polskich generałów, Grzmot-Skotnickiego, Bołtucia, Kustronia, Rawicz-Dziewulskiego, Włada i obrońcy Kępy Oksywskiej płk. Dąbka, oraz wielu innych. Cześć im i wieczna pamięć! 
Bunkier kpt. Raginisa.
Oby nigdy więcej żołnierz polski nie musiał bronić granic ojczyzny.
Oby nigdy więcej nie powtórzyła się w historii polskiej tragedia 1 września 1939 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz