środa, 30 września 2020

Nasza znieczulica.

 

 

Nie miałam zamiaru nic pisać, bo przy siedzeniu fatalnie boli mnie kręgosłup. Ale widziałam dziś coś, co dało mi kopa i skłoniło do podzielenia się z Wami moimi wrażeniami. Pojechałam na obiad i po posiłku, czekałam ze znajomymi na autobus, bo nie chce mi się wyrzucać pieniędzy na taksę, kiedy mam darmowy przejazd pod sam dom. Na przystanku za wiatą, jest niewielki murek i kilka dużych drzew na łączce, pod samym murkiem. Pełno tam śmieci i liści, które spadają już z drzew po deszczu. Stałam, przyglądając się jak pracownicy wstawiają wielką szybę, którą jakiś wandal wybił w naszej eleganckiej wiacie. Pomyślałam, że nie będzie nam się lało na głowę, kiedy będziemy czekać na autobus. W pewnej chwili, starsza pani stojąca z nami, pociągnęła mnie za rękaw i zawołała: - No, niech pani patrzy! Ktoś przyniósł sobie jakieś stare szmaty i rzucił pod drzewo. Spojrzałam. Rzeczywiście, pod drzewem, na mokrej od deszczu trawie, leżały resztki starej kołdry i jakieś inne szmaty. Już miałam na języku uwagę o szumowinach zaśmiecających okolicę, ale przyjrzawszy się uważnie, dostrzegłam spod tych szmat wystające gołe nogi w czarnych trampkach. Na mokrej od deszczu trawie i gnijących liściach, leżał człowiek przykryty resztkami starej kołdry. Na ten widok zrobiło mi się zimno! Nie miałam czasu na reakcję, bo nadjechał autobus i wszyscy wsiedliśmy, wracając do swoich ciepłych, czystych domów. Ale ten widok dał mi wiele do myślenia. Ktoś może powie: - Cóż, bezdomni to normalne zjawisko. O nie! To nie jest normalne zjawisko w państwie, gdzie w debacie sejmowej posłowie postulują o prawa dla zwierząt, zniesienie hodowli zwierząt futerkowych i opiekę nad psami łańcuchowymi, bo zwierzętom w Polsce dzieje się krzywda. Posłów nie interesują losy bezdomnych ludzi, bo debatują i kłócą się o zniesienie uboju rytualnego, gdyż jest niehumanitarny. Ale nikt nie oburza się w polskim parlamencie, że na zimnej, mokrej ziemi, pod resztkami kołdry leży człowiek! W ustroju kapitalistycznym to widok codzienny. W USA ludzie bezdomni także śpią na ziemi, lub w starych samochodach. Ale ja wyrosłam w ustroju, podobno słusznie minionym, gdzie nikt nigdy nie spał na ziemi, lub na klatce schodowej, czy w jakiejś norze. To było nie do pomyślenia! Kto nie miał własnego mieszkania, mógł liczyć na hotele robotnicze, gdyż praca nie była wtedy łaską właściciela zakładu, lecz obywatelskim obowiązkiem. Według uchwały sejmowej, pies na wsi ma mieć porządną budę, miskę z wodą i pokarmem. W przeciwnym razie, policja może wlepić właścicielowi mandat, lub skierować sprawę do sądu, oskarżając go o znęcanie się nad zwierzęciem. A kto się zainteresuje człowiekiem, który nie ma dachu nad głową? Są schroniska dla bezdomnych? Owszem są, ale w okresie jesienno-zimowym przeważnie nie ma już w nich miejsc! Buduje się schroniska dla zwierząt, ale nie buduje się mieszkań dla ludzi bezdomnych, aby dać im jeszcze jedną szansę na normalne życie. Podobno bezdomni nie chcą w schroniskach przebywać, bo tam nie wolno pić wódki. Bezdomni piją wódkę, żeby się ogrzać i po jakimś czasie stają się już nałogowymi alkoholikami. Kiedyś słyszałam kuriozalną uwagę, że bezdomni sami są sobie winni, bo chcą być bezdomnymi! Ale tylko szaleniec woli spać na ulicy, niż pod ciepłym własnym dachem! Jacy staliśmy się obojętni i okrutni wobec naszych bliźnich. Rozczulamy się nad losem zabijanych na futra norek, ale przechodzimy obojętnie obok leżącego na ziemi człowieka, który może potrzebować naszej pomocy! Każdej zimy codziennie słuchamy, jak w telewizji prezenter informuje, ile osób tej nocy zmarło z mrozu! Kiwamy ze współczuciem głową i wracamy do swoich zajęć. Wypędzamy bezdomnych z naszych klatek schodowych, nie spytawszy, czy ten człowiek coś jadł, czy nie jest chory? Bezdomność to straszne nieszczęście, ale jeszcze większym nieszczęściem i winą jest nasza nieludzka znieczulica! Nie chce mi się komentować wydarzeń politycznych, kiedy na oczach całego świata, w naszym kraju odgrywana jest komedia pod tytułem "reorganizacji rządu", zamieniając stare gęby, na te same stare gęby, ale na nowych stanowiskach,po uprzedniej hecy z awanturą w partii i psim ogonem. Za zgodą obywateli, mafia na naszych oczach dzieli się łupem, krając Polskę, jak "postaw czerwonego sukna". Ale kogo to obchodzi?   PRL-u, wróć!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz