Co
roku jest ich coraz mniej. Kolejno odchodzą na wieczną wartę,
starzy, siwi, schorowani ludzie. Ale wtedy, przed siedemdziesięciu
pięciu laty, byli bardzo młodzi, pełni entuzjazmu, miłości
ojczyzny i chęci walki za wszelką cenę z nienawistnym wrogiem.
Walki o wolność, walki o ukochane miasto Warszawę! Teraz
spotykają się co roku w rocznicę wybuchu Powstania na Powązkach i
na Cmentarzu Powstańców na Woli, gdzie spoczywają szczątki stu
tysięcy poległych powstańców i ludności cywilnej. Niektórzy
jadą na wózkach inwalidzkich, pchanych przez kogoś z rodziny, lub
prowadzeni są przez jakąś młodą osobę, bo samym już trudno im
chodzić. Starsza siwa pani, mocno zgarbiona i o kulach, wtedy była
siedemnastoletnią, zdrową roześmianą dziewczyną. Łączniczką, biegnącą z
meldunkami i rozkazami pod gradem kul przez Aleje Jerozolimskie.
Stary mężczyzna z blizną na twarzy, nabawił się choroby skórnej,
idąc kanałami ze Starówki do Śródmieścia. Są prawdziwą
historią tamtych lat i trzeba otoczyć ich szczególną opieką i
troską, bo tak szybko odchodzą…
Wyborcza pl. |
Lubię
słuchać wspomnień żołnierzy II wojny światowej i wczoraj miałam
okazję w TVP Historia, trafić na opowiadania pilotów brytyjskich
bombowców Avro Lancaster, którzy latali nad Niemcy, bombardując
niemieckie miasta. Z pewnym zdumieniem wysłuchałam wspomnień angielskiego pilota, który bombardował Hamburg. Wyrażał żal i
współczucie dla mieszkańców bombardowanych miast, którzy tyle
wycierpieli! Nie zastanawiał się nad tym, że to Niemcy rozpoczęli
II wojnę światową i ponosili tylko konsekwencje kataklizmu, jaki
sami wywołali. Patrząc na zdjęcia płonących niemieckich miast,
myślałam, że to nic, w porównaniu z naszą Warszawą! Ale o
tragedii polskiej stolicy Europa wie niewiele, myląc ją z
Powstaniem w Gettcie.
gen.Leopold Okulicki |
Prawdopodobnie
nigdy nie dowiemy się, dlaczego generał Okulicki pseudo
„Niedźwiadek”, zrzucony do kraju i wiozący polecenie Rządu na
emigracji o przesunięciu terminu walki zbrojnej w Warszawie, wpłynął
na generała Bora-Komorowskiego, by wydał rozkaz do wybuchu
powstania. Na czyje polecenie działał? Wódz Naczelny na emigracji
gen. Sosnkowski oraz generał Anders, przeciwni byli wydaniu walnej
bitwy w milionowym mieście – stolicy Polski i centrum państwa
podziemnego. Powstanie przecięło wszystkie nerwy łączące
Warszawę z krajem, zdekonspirowało podziemne władze Armii
Krajowej, a samą Armię Krajową zniszczyło na ulicach Warszawy.
Być może, gdyby w 1945 roku Armia Krajowa jeszcze istniała i
stała pod bronią, alianci potraktowali by nas inaczej. Ale ktoś
wydał wyrok na miasto.
Warszawa Onet. |
Naturalnie
1 sierpnia 1944 roku, młodzi żołnierze Armii Krajowej nie zdawali
sobie sprawy z zaistniałej sytuacji. To nic, że nie wszyscy mieli
broń – zdobędą ją na Niemcach! Za Wisłą stoi Armia Czerwona,
a jej oddziały wchodzą na Pragę. Niemcy uciekają w popłochu i
teraz nadeszła najlepsza pora do sprawienia Szwabom strasznego
lania. Nie
wiedzieli, że Stalin nie zamierzał udzielić powstaniu pomocy
wiedząc, że jest ono skierowane przeciwko niemu! Premier Wielkiej
Brytanii Churchill życzył sobie, aby zatrzymać Armię Czerwoną,
idącą jak burza na Berlin. Chciał, by wojska sojuszników
zachodnich były w Berlinie pierwsze.
Więc
Warszawa chwyciła za broń!
Młodzi
powstańcy nie wiedzieli, że dla wzmocnienia frontu wschodniego, pod
koniec lipca Niemcy sprowadzili doborowe dywizje;
spadochronowo- pancerną „Hermann Göring”,
5 dywizję pancerną „Viking”, wzmacniając siły garnizonu
warszawskiego oddziałami SS i policji. Oddziały pułkownika
Dirlewagnera, składały się z kryminalistów i zbrodniarzy oraz
ukraińskiego Legionu Samoobrony, pod dowództwem P. Diaczenki.
Generał Reinefarth dowodził 36 dywizją Grenadierów SS. Czołgi,
samoloty, artyleria, w tym najcięższe działo kolejowe, gigantyczny
moździerz Karl. A przeciwko tej potędze, chłopcy z pistoletami,
stenami i butelkami z benzyną! Początkiem powstania miała być
godzina W – 17-ta. Ale strzały oddane na Żoliborzu sprawiły, że
powstanie zaczęło się o wiele wcześniej.
Warszawskie
dzieci, pójdziemy w bój! Poszli i zaczęła się masakra nie znana
w dziejach nowożytnej Europy. Najpierw Wola i Ochota stały się
widownią masowych rozstrzeliwań ludności cywilnej. Kobiety,
dzieci, mężczyźni, starzy i młodzi ludzie, byli bezlitośnie mordowani
przez wyborowe oddziały SS Reinefartha. Trzy dni i 50 tysięcy
zabitych! A to był dopiero 3 sierpnia, początek powstania. Potem
była beznadziejna walka na Mokotowie, a następnie zamordowana
Starówka i tragedia ciężko rannych powstańców, których nie dało się
ewakuować kanałami i trzeba ich było pozostawić w powstańczych
szpitalach, w piwnicach zniszczonych domów.
Wkraczający na Starówkę
Niemcy, bestialsko ich mordowali lub żywcem palili. Okropny był los
rannych dziewcząt, gwałconych i mordowanych przez oddziały
Dirlewangera, ich zwłoki zasypały gruzy walących się domów. Warszawa stała się miejscem tak potwornych zbrodni, jakich żadne
inne miasto w Europie nie doświadczyło. Niemcy postanowili, że
stolica walczącej Polski, powinna zniknąć raz na zawsze z
powierzchni ziemi. Himmler rozkazał mordować cywilnych mieszkańców
i walczących żołnierzy Armii Krajowej, uważanych za bandytów. ludność cywilna służyła do zasłony niemieckich czołgów.
Dzielnica za dzielnicą były systematycznie burzone i palone.
Niemieccy kaci Warszawy, nigdy nie zostali ukarani za swe zbrodnie. Generał SS Reinefarth był posłem i burmistrzem miasta na wyspie Sylf. TVN24. |
Newsweek |
On, ona, ono.... Tyle istnień, tyle zdolności i wspaniałej
młodzieńczej zadziorności! Tyle zapału, poświęcenia, odwagi,
miłości ojczyzny i do swojego ukochanego miasta. Ich młode ciała,
płytko pogrzebane na warszawskich podwórkach, lub rozkładające
się w gruzach, czy w ohydnych kanałach, były świadectwem, jak
bardzo lubimy wysyłać na stracenie swoje dzieci. Najcenniejszy
potencjał narodu – polską młodzież! A
oni szli do powstania z radością, z entuzjazmem, że nareszcie
pomszczą lata męki, straszliwych upokorzeń, głodu i śmierci. Że
nareszcie zmierzą się ze swymi katami z bronią w ręku i zażądają
od nich zapłaty za pięć lat grozy i niewyobrażalnych cierpień. Przepełniała ich nienawiść i wola walki. Nie
posiadali artylerii, czołgów i samolotów, ale dla nich to nie
miało żadnego znaczenia. Pragnęli się bić, pragnęli zemsty!
Kadr z filmu dokumentalnego "Powstanie Warszawskie" |
Kiedy ogłoszono „GODZINĘ W”, każdy z tych młodych ludzi,
uważał za swój obowiązek, stawić się w oddziale i walczyć.
Niemal każdy z nich święcie wierzył w zwycięstwo powstania.
Przecież walka miała trwać tylko trzy dni! Ale alianci postanowili ciałami naszych dzieci, zatrzymać
pochód Armii Czerwonej do Berlina i Europy Zachodniej. Ongiś, w XVII wieku,
hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski, w bitwie pod Cecorą,
wyrzekł historyczne słowa: „ Ja swym tułowiem nieprzyjacielowi
do ojczyzny drogę zawalę!” Hetman poległ, ale Turcy dalej już
się nie posunęli i Rzeczpospolita ocalała.Tym razem było odwrotnie. Choć mieszkańcy miasta i żołnierze
AK walczyli z największym poświęceniem i odwagą przeszło dwa
miesiące, zamiast trzech dni, powstanie zakończyło się klęską i
niewyobrażalną wprost masakrą ludności cywilnej. Piękna stolica Polski, zamieniła się w morze gruzów, płonęła
jak stos ofiarny. Ginęły bezpowrotnie najwspanialsze dzieła
sztuki, gromadzone przez wieki.
W pamiętny dzień 1 sierpnia, oddajmy hołd cudownej warszawskiej
młodzieży, która swoim życiem i śmiercią złożyła największą
ofiarę w imię niepodległości Ojczyzny.
Hej, chłopcy bagnet na broń!
Słowa tej piosenki,
ułożyła dziewczyna. Poetka Krystyna Krahelska, której postać
posłużyła rzeźbiarce do stworzenia słynnego posągu Syrenki
Warszawskiej. Krystyna, żołnierz AK, poległa 3 sierpnia w pierwszych dniach
powstania.
GLORIA VICTIS - CHWAŁA ZWYCIĘŻONYM!
GLORIA VICTIS - CHWAŁA ZWYCIĘŻONYM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz