Tak
mi się wydaje, że
naszej
ukochanej
głowie
państwa, w osobie pana prezydenta, trochę przybył drogiego
ciałka. Dusiłam
w piersi
rozsadzający je
szloch, kiedy
biedaczysko rzewnie żalił się narodowi, że troszeczkę zazdrości
tym osobom z Narodowego Banku Polskiego, które tak dobrze zarabiają.
Bo ile zarabia prezydent, każdy wie. Mówił to ze
smutnym uśmiechem na
okrągłej buźce, która
zaczyna coraz bardziej
przypominać, oblicze przywódcy Korei Północnej, pana Kim Dzong
Una. Ale to pewnie mnie się tak wydawało, ponieważ mam słaby
wzrok. Zapewne jest to
opuchlizna, na
skutek zmartwień,
jakie ostatnio dotykają pana prezydenta.
Wiemy,
ile zarabia głowa państwa polskiego, ale za
cholerę nie mogliśmy
się dowiedzieć, ile tak naprawdę zarabiają panie dyrektor (!)
NBP. Rzeczniczka Narodowego Banku, bardzo elokwentna pani, w
przydługiej przemowie przedstawiła zainteresowanym wysokość
pensji pracowników banku. Ale za Chiny Ludowe, nie mogła sobie
przypomnieć, jakie są zarobki wyżej wymienionych pań. Pytającym
o to namolnie i
bezczelnie
dziennikarzom oznajmiła pogodnie, że nie spodziewała się tych
pytań i nie jest na nie przygotowana. Dodała
jeszcze, że z pewnością nie 65 tysięcy, jak to wroga prasa
niesłusznie
nagłaśnia. Nie usatysfakcjonowani dziennikarze, wyszli z
konferencji zastanawiając się, ile naprawdę zarabiają obie
przedmiotowe panie? Jeśli nie 65 tysięcy złotych, to może 66
tysięcy? Albo tylko 1500 złotych i nie wiążą końca z końcem,
niczym zwykli
polscy emeryci?
Zanim
ktoś dowie
się prawdy, sam prezes NBP, wystąpił z namiętną obroną dwóch
nieszczęsnych matek, tak diabolicznie, po
seksistowsku i
podle nękanych, oraz
prześladowanych
przez obrzydliwych pismaków, którzy po prostu uwzięli się na obie
niewinne i nieposzlakowanie uczciwe polskie niewiasty.
Czekałam
tylko, kiedy pan prezes NBP powie; dwóch
karmiących matek, ale nie powiedział, bo chyba
już nie karmiły.
Dwie niekarmiące matki! |
Był widać potężnie wkur… wkurzony, bo
rewanżując się panu wicepremierowi Gowinowi za jego uwagę,
poradził mu, aby dotlenił mózg głęboko oddychając, lub wszedł
pod prysznic, żeby się
ochłodzić!
Dokopawszy prasie i
wicepremierowi, pan
prezes oddalił się
przekonany, że honor jego pracownic został dzielnie i po męsku
obroniony.
W ogóle,
dyskutując z prasą, pan Glapiński zachowywał się tak beztrosko,
jakby pragnął im powiedzieć: - A teraz panie i panowie, pocałujcie
mnie w dupę!
PiS,
pomimo niektórych zastrzeżeń, jakie ma do pana prezesa NBP,
przebąkuje, że usunąć go nie może, gdyż na skutek zapisu w
Konstytucji pan prezes jest nieusuwalny do końca swej kadencji. W
stosunku do pani Gersdorf, prezesa Najwyższego Sądu, PiS takich
zastrzeżeń nie miał i próbował ją i innych sędziów zwolnić,
przed upływem ich kadencji.
Ale wiadomo, że bliższa koszula
ciału. Pan Glapiński jest zaufanym człowiekiem „ojca narodu”
Kaczyńskiego, bo to on zbudował fundusze PiS-u i być może, wie o
panu Jarosławie takie rzeczy, że lepiej będzie pozostawić go w
spokoju. Ostatecznie nawet Jaś Kiepura przyznawał się głośno,
że:
„BRUNETKI,
BLONDYNKI, JA WSZYSTKIE WAS DZIEWCZYNKI, CAŁOWAĆ CHCĘ!” A
że pan prezes
szczodrze płaci im za
dobrze wykonywana pracę, to tylko można pochwalić!
Podobno to znakomita pracownica. |
Pan
prezes Glapiński wprawił ponownie rodaków w osłupienie,
oświadczając z tryumfem, że pan Chrzanowski, powiązany
z aferą KNF
o przekupstwo, wyjdzie za tydzień z więzienia! Skąd pan prezes
wie, jak zadecyduje prokuratura? Można się domyślić, że w tej
kwestii
zasięgnął informacji u źródła, czyli u
ministra Ziobro. Jak to dobrze mieć ustosunkowanych kolegów.
Człowiek zawsze jest świetnie poinformowany.
Zanim
zdumione środki masowego przekazu chwyciły oddech, nadleciała nowa
wiadomość, że pani minister Rafalska wylała na zbitą twarz panią
wiceminister E. Bojanowską, która jest podobno odpowiedzialna za
bulwersującą treść projektu ustawy o przemocy w rodzinie. Trochę
to wydaje mi się dziwne, bo przecież pani minister Rafalska ten
projekt widziała i go podpisała!!!!
Na dobrą sprawę,pani Rafalska powinna
podać się do dymisji, ale znalazła osobę chętną do poniesienia
ofiary. Widocznie pani Bojanowska nie miała mocnych pleców u
ojczulka Rydzyka. Dyrektor z Torunia, niesłusznie zwany „ojcem”,
jest ostatnio bardzo usatysfakcjonowany, gdyż otrzymał z rządowych
rąk, niebagatelny datek w celu rozbudowy geotermalnej inwestycji w
Toruniu, która rzekomo ma ogrzewać całe miasto. Wprawdzie
specjaliści od wód geotermalnych twierdzą, że to się nie opłaca,
bo woda jest zbyt zimna.
Niedowiarki, nie chcą zrozumieć, że
wystarczy modlitwa pobożnego ojczulka, aby wody stały się wprost
wrzące! Wszystkim prawym Polakom słuchającym „Radia Maryja” i
oglądającym telewizję „Trwam” wiadomo, jak ohydnie lewacy,
oraz ateiści gorszego sortu, czepiają się szanownego dyrektora
„Radia Maryja” i telewizji „Trwam”, które to programy
utrzymują Polaków przy wierze katolickiej i otwierają im drogę do
zbawienia. Zresztą cóż znaczą te setki milionów, w porównaniu
do rewanżu przy najbliższych wyborach, kiedy to każdy katolicki
wyborca dowie się, z ust samego Rydzyka, na kogo ma głosować! Po
prostu nowy święty, obrońca wiary i tyle!
Ostatnio nasz drogi przyszły święty, ostrzegł rodaków, żeby
nie wspomagali WOŚP Owsiaka, bo to szatańskie pokuszenie i biorąc
w tym udział, mogą trafić do otwartych już bram piekielnych! Po
prostu łza się w oku kręci na myśl, jak ten bogobojny człowiek
troszczy się o wszystkich, którym diabeł Owsiak zagraża!
Istne piekło!Liczenie pieniędzy w WOŚP. |
Poza
tym, wiele hałasu o nic. No bo kto może mieć pretensje do
myśliwych, którzy mają odstrzeliwać dziki roznoszące choroby?
Oczywiście nikt z myślących rozsądnie. Ale już znaleźli się
fałszywi obrońcy zwierząt, którzy brutalnie wymusili na panu
Kowalczyku, ministrze Środowiska, żeby myśliwi nie strzelali do
ciężarnych loch i loch idących z małymi warchlakami. Takie
zarządzenie podobno już wyszło, ale ja jestem ciekawa, jak myśliwy
z odległości kilkuset metrów dostrzeże, czy pani dzikowa jest w
stanie błogosławionym, czy nie?
Po
prostu myśliwy pociągnie za cyngiel i po kłopocie. Niech nie
roznoszą chorób!
Locha z warchlakami |
Tym
sposobem pozbędziemy się ponad dwustu tysięcy dzików,
pustoszących, niczym ordy tatarskie, nasze pola i lasy. Po dzikach
pozbędziemy się kilkuset żubrów, bo są stare chore i sprawiają
przykre wrażenie. Wprawdzie ekolodzy mówią, że padły żubr
staje się pokarmem dla innych zwierząt, bo nic w naturze nie ginie.
Ale co tacy ekolodzy wiedzą? Rząd PiS-u wie lepiej.
Na
przykład, jak hodować konie arabskie! Stadnina w Janowie okazała
się całkiem nieopłacalna, choć dawniej przynosiła ogromne zyski
i była wizytówką Polski. Za rządów dyrektora wyznaczonego przez
PiS, konie zdychały. Ale to tylko propaganda PO i nic więcej, więc
nie należy się czepiać byle czego!
Ostatnio
wszyscy dostojnicy PiS-u zrobili się jacyś nerwowi. Pan minister
Kultury Nauki i Dziedzictwa Narodowego prof. Gliński, skrytykował
reżysera Smarzowskiego i panią Agnieszkę Holland, oświadczając,
że działają na niego jak czerwona płachta na byka! Ta czerwona
płachta to pani Holland, bo rzekomo czerwona, ale jaki z ministra
Glińskiego byk? Wypowiedź polskiego ministra Kultury, znajduje się
idealnie na poziomie mentalności PiS-u!
No,
teraz będzie bomba! Do Polski przyjechał nie byle jaki gość, bo
sam wicepremier rządu włoskiego Matteo Salvini, znany ze swoich
sympatii do prezydenta Rosji Putina. Spotkał się z naszym genialnym
prezesem Kaczyńskim i rozmawiał z nim o zawiązaniu sojuszu,
przeciwko obecnej zgniłej i biurokratycznej Europie. Co powiedział
prezes, nie wiadomo, ale podobno był zadowolony, bo Salvini nawet
pochwalił kota!
Niepubliczne
środki masowego przekazu, wpadły w szał, z przerażeniem
zastanawiając się, co to będzie, jak Kaczyński razem w Salvinim i
Orbanem pójdą pokłonić się Rosji! Albo stworzą wspólnie
faszystowską Europę, w której głos będą mieć tacy wielcy
ludzie, jak obecny pan minister Andruszkiewicz, który powiedział,
że tylko historia oceni wielkich ludzi. Takich, jak on!
Hm,
pewnie nie grzeszę inteligencją, bo czasem się zastanawiam,
dlaczego to grzech lubić prezydenta Rosji, a nie USA? Bo Putin jest
byłym oficerem KGB! - powie ktoś bardzo naiwny. Ha,ha,ha! - zaśmiał
się hrabia arystokratycznie, - jak to czasem żartowaliśmy w domu.
Zaręczam, że połowa amerykańskich kongresmanów i innych
polityków siedzi po uszy w CIA, którą wdzięczni rodacy wprost
nazywają „kartelem morderców”! Więc czymże jest gorsze KGB od
CIA? Ostatecznie nie każdy może zdobyć się na sympatię do
Trumpa, który 2 stycznia br, oświadczył oficjalnie, że „Byle
Europa płaciła, to najważniejsze. Europa go nie obchodzi!” Mając
takiego sojusznika, możemy być pewni, że włos nam z głowy nie
spadnie!
Ostatnia wiadomość! Aresztowano Polaka i Chińczyka szpiegujących na rzecz Chin. Jestem szalenie ciekawa, co w Polsce można wyszpiegować, kiedy niemal wszystko jest jawne, oprócz poborów dwóch niekarmiących matek z NBP?
I
tym optymistycznym akcentem kończę moje uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz