czwartek, 9 lipca 2020

JAKI LOS WYBIERZEMY DLA POLSKI?


 
 
 Zadaję sobie dość retoryczne pytanie, kto teraz rządzi Polską? No bo pan prezydent ma wybory i jeździ po kraju, żeby siebie zareklamować. Pan premier nie ma chyba nic do roboty, bo rozjeżdża się po Polsce, rozdaje dykty z milionami, wozy strażackie i też agituje za Dudą. Panowie ministrowie i wiceministrowie, również wsiedli w luksusowe limuzyny i przemierzają kraj, głosząc chwałę pana prezydenta Dudy i przy sposobności opluwając jego kontrkandydata! Więc powiedzcie mi dobrzy ludzie, kto obecnie rządzi tym nieszczęsnym krajem, o którym rząd zapomniał? Płacimy im za agitację, czy za pracę? Odnoszę nieprzyjemne wrażenie, że lecimy już siłą inercji, gdzie? A żebym to ja wiedziała! Ale pewnie wie to nasz umiłowany prezes, lub jego kot, obaj schowani głęboko w mysią dziurę!
12 lipca zbliża się milowymi krokami, już tylko godziny dzielą nas od ciszy wyborczej. Dzisiaj fatalnie się czuję, lecz będąc w kółku znajomych ludzi, postanowiłam spytać, jakie są ich plany na niedzielę. Dobrze, że siedziałam, gdyż ich opinie podcięłyby mi nogi. Dowiedziałam się na wstępie, że pan Trzaskowski źle rządzi Warszawą, bo spowodował powódź w mieście, więc nie potrafi rządzić Polską! Potem usłyszałam, że wprawdzie starsza pani nie zna się na polityce, ale prezydent Duda jest taki sympatyczny, że ona na niego zagłosuje. Następnie dotarło do mnie, że za Trzaskowskiego krajem będzie rządził Tusk, więc Duda jest lepszym kandydatem. Kiedy zauważyłam, że Tuska już nie ma, a Duda powiedział, iż jest prezydentem tych Polaków, którzy na niego głosowali, w odpowiedzi usłyszałam, że gadam bzdury, bo on nigdy tak się tak nie wyraził, a ja w ogóle nie znam się na niczym. Wiele wypowiedzi było niemal identycznych. Przestałam się odzywać. Po co? Ci ludzie powtarzają tylko to, co usłyszą w TVP, Info, lub w Telewizji Trwam. Oni nie myślą, nie potrafią!
 Może ktoś mnie posądzi, że upadłam na głowę, ale ja mam dziwne wrażenie, że tym razem karta wyborcza jest granatem w rękach obywatela ! Wyrywa się zawleczkę, wrzucając kartę do urny. Wtedy następuje wybuch i eksplozja może nareszcie zburzyć mur. Mur dzielący nas od cywilizowanej Europy i nie lubianej przez rząd Unii. Mur kłamstw, mur nienawiści Polaka do Polaka. Burzy mur nierozliczonych afer PiS-u, mur hejtów na sędziów, mur pokoi na godziny Banasia, mur rzucanych na posłów i obywateli oszczerstw i obelg, mur przesadnej dewocji i wyrzucanych pieniędzy na działalność Rydzyka. To wszystko sprawi, że odetchniemy, a życie stanie się lepsze, piękniejsze, że na powrót staniemy się pełnoprawnymi obywatelami naszego państwa.
Ale nie zapominajmy, że nasza kartka wrzucona do urny, może spowodować, iż ponownie wyrośnie wysoki mur, dzielący nas od wszystkiego, co dobre, mądre i korzystne dla nas i dla Polski. Staniemy się na powrót ludźmi, którzy nie decydują o losach ojczyzny, bo za nas zadecydują inni, bynajmniej nie pytając nas o zdanie. Wtedy, zamiast iść naprzód, zaczniemy się cofać, gdyż będzie to po myśli ludzi, którzy nami obecnie rządzą. Biorąc do ręki kartę wyborczą, zastanówmy się głęboko nad tym, jaki los wybierzemy dla Polski i że wybory, to walka o wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz