poniedziałek, 13 lipca 2020

Wybraliśmy, strzelając sobie w kolano!


 
 
 
Nie jestem jasnowidzem, nie jestem czarownicą, ale wiedziałam! Od początku wiedziałam, kto wygra te wybory! Chwilami łudziłam się, że może jednak, że zmądrzeliśmy, że coś się zmieniło...Nic się nie zmieniło i już nie będzie przepięknie, już nie będzie normalnie. Bo żeby było normalnie, potrzeba mądrości, trzeba miłości. A Polacy nie są ani mądrzy, ani nie kochają swojej ojczyzny taką miłością bezwarunkową, jak Rosjanie. Pisałam niedawno proroczo, że nie jesteśmy narodem dumnym, lecz durnym! Gromadą bezmyślnych, kupionych za parę groszy tępaków, którzy na ostatniej prostej, strzelili sobie w kolano! Może ktoś spyta, a skąd wiedziałaś, że Duda wygra? Odpowiem; - Ponieważ bardzo dobrze znam polską historię! Nie tę, której uczą nas w szkole, pełną bohaterskich wzlotów, ale prawdziwą - w większości przerażającą głupotą, brakiem rozsądku i obywatelskiej odpowiedzialności. Pisałam, że nocami słyszę z oddali cichy, złośliwy chichot przebiegłego karła. Dziś już nie chichocze, on głośno rechocze z radości, że postawił na swoim i dalej, już całą gębą, będzie rządził tym krajem, za nic nie odpowiadając! Pan Trzaskowski przegrał! To nic nie znaczy, że małą ilością punktów, ale przegrał i nie zdołał zjednać sobie większości wyborców swoim wdziękiem i szczerymi wypowiedziami. W normalnym społeczeństwie, odniósłby z pewnością sukces i zatryumfował nad służalczym, głupio uśmiechniętym Dudą, który nie sprawdził się w pierwszej kadencji, i za którym stoi Kaczyński, animując jego ruchy, jak kukły, czy pajacyka na sznurku. Trzaskowski przegrał wybory, bo za Dudą stała telewizja Kurskiego, nieustannie atakując w sposób obrzydliwy i niewybredny pana Rafała. Przed samą drugą turą, wylazł ze swojej nory nawet sam Kaczyński i wygłosił mowę do ciemnego ludu, obrażając Trzaskowskiego i jego wyborców. "Ten kto zagłosuje na Trzaskowskiego, nie jest Polakiem!" To tylko jeden ze sloganów PiS-u, a takich sformułowań i o wiele obraźliwszych było więcej. 
 
 Trzaskowski przegrał, gdyż opozycja z właściwą sobie beztroską, nie stanęła murem przy swoim kandydacie, popierając go ze wszystkich sił. Nie stanęli przy nim także kontrkandydaci, którzy przegrali w pierwszej turze wyborów. A powinni, gdyż nie będąc wobec niego solidarni, tym samym przyczynili się do zwycięstwa Dudy! Na Trzaskowskiego głosowały wielkie miasta i regiony przemysłowe, gdzie ludzie są bardziej wykształceni i mają większy dostęp do innych, niezależnych programów telewizyjnych. Za to małe miasta i w większości wieś, wybrały Dudę, wierząc w jego obiecanki, kupione rzuconymi pieniędzmi, wyjętymi z naszej kieszeni. Przed wyborami rząd i PiS zabawił się w darczyńcę, rozdając na prawo i lewo podarunki i przekupując tym wyborców. PiS rozpętał w telewizji i radiu olbrzymią agitację na rzecz Dudy. Trzaskowski nie miał takich możliwości. Jednakże głównym sprawcą wygranych przez Dudę wyborów, jest kościół i Telewizja Trwam, które dzień i noc wbijały w głowy ludziom wierzącym, kto ma te wybory wygrać! Niemal przy każdym nabożeństwie, z ambony padały pouczenia, jaki kandydat powinien zostać prezydentem katolickiej Polski. A telewizja Rydzyka, stała się mównicą, która z właściwą sobie bezczelną bezkarnością, szczuła na siebie wyborców, dzieląc Polaków na tych lepszych i tych gorszych! Wybory były od pierwszej tury nieuczciwe! Wczoraj obiecałam sobie, że nie będę oglądać telewizji i słuchać radia. Wolałam czytać książkę. Nie chciałam się denerwować, widząc tryumf Kaczyńskiego i jego pupilka. Zdawałam sobie sprawie, że nie obudzę się w normalnym, europejskim kraju, rządzonym przez porządnego prezydenta. Wiedziałam, że dzięki głupocie rodaków, wróciliśmy po kilku pięknych dniach nadziei, do pisowskiego bagienka, z którego próbowaliśmy wyjść. Przez następne pięć lat czeka nas powtórka z rozrywki, dalej będziemy lekceważeni, obrażani i okradani. Sądy będą atakowane, a niezależna prasa i telewizje zwalczane. Władza PiS-u umocni się na wiele lat, lekceważąc demokrację i prawa Unii Europejskiej, z której być może nas wyprowadzi. Ale sami tego chcieliśmy, bo historia nas uczy, jak bardzo lubimy pracować na własną zgubę.
Jak mówią Francuzi w takiej sytuacji: " Tu l`as voulu, George Dandin" - Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz