sobota, 29 sierpnia 2020

Sąsiedzka pomoc!


Uśmiałam się jak norka pomimo, że ledwo żyję po nocnym huraganie. Polska Solidarność oburza się, że Białorusini nie wpuścili do kraju konwoju z Polski z pomocą humanitarną. Oj, ludzie, przecież ja żyłam w latach 1980 i doskonale wiem, jak ta pomoc wyglądała. Dostawaliśmy ją w paczkach z rzekomą żywnością, to znaczy nie my, ale wierchuszka Solidarności. W tej pomocy humanitarnej znajdowały się maszyny drukarskie, do druku ulotek antyrządowych, farba, papier i inne akcesoria, nie mające wiele wspólnego z pomocą humanitarną. 


Fundowały nam te dary Watykan, Związki Zawodowe USA, które zrzeszały mafiozów, a także włoska Camora, lubiąca ciemne interesy. Do"pomocy"

dołączano stosy dolarów, na propagandę, na urządzanie manifestacji antyrządowych i inne cele. 
 
Manifestacja w 1980 r.
Pieniądze szły w większości przez kościoły, które prowadziły akcje patriotycznych spotkań, ognistych kazań i nabożeństw w intencji "przywrócenia ojczyzny" na kapitalistyczne łono! 
 
Tak więc ta nagła pomoc humanitarna dla Białorusi, która przecież nie umiera z głodu, wydaje mi się mocno podejrzana. Apeluję do służb specjalnych - kochani, zmieńcie scenariusz, bo żyją jeszcze ludzie, którzy dokładnie pamiętają lata 1980-te.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz