środa, 9 października 2019

A nie mówiłam?



 Psiakrew, mówiłam! Jeszcze wczoraj pisałam, że należało zachować się solidarnie po wypowiedzi Wałęsy, a nie wycierać sobie nim gęby do mediów. No i dziś mamy tego rezultat. Lechu, z właściwą sobie bezmyślnością, oznajmił wszem i wobec, że KO NIE POPIERA! Ale ściema! Na 5 dni przed wyborami! Znaczy to, że większość wyborców zniesmaczonych tymi incydentami i popierających Wałęsę, zagłosuje na inną partię. To z kolei może oznaczać, że opozycja przegra wybory! A społeczeństwo razem z nią. Prezes Kaczyński powinien serdecznie podziękować panu Schetynie za skuteczne wsparcie PiS-u w wyborach. Wczoraj w Polsacie, oglądałam wywiad z Kaczyńskim ( niech mi to miłosierny Bóg policzy za moje grzechy) Bardzo uważnie go słuchałam, bo jak zwykle mówił tylko to co chciał, w przeciwieństwie do przedstawicieli opozycji, mówiących przeważnie to, czego mówić nie powinni. Z jego wypowiedzi wywnioskowałam, że zaraz po wygranych wyborach weźmie się na "reformę" sądów. To znaczy, że przerobi sądy na swoje kopyto, łącznie z SN-em. Pani redaktorka Gawryluk, zadawała mu pytania o ostatnią aferę z Banasiem oraz inne przekręty PiS-u, ale Kaczyński odpowiadał monosylabami, lub w ogóle zmieniał temat. Ale z tego co mówił, można się było zorientować, że PiS po wygranych wyborach weźmie ostry kurs i w pierwszym rzędzie pozbędzie się prywatnych telewizji, żeby nie psuły świetlanego obrazu PiS-u. O TVN24 raczej się nie boję, gdyż jest to stacja amerykańska, a nikt z PiS-u z USA nie zadrze. Reasumując, wybory raczej mamy przegrane, tylko i wyłącznie z winy głupoty kierownictwa KO, które ostatnią konwencję zamieniły w idiotyczny wygłup. A także z powodu lenistwa partii opozycyjnych, które przebudziły się na tydzień przed wyborami i starają się coś robić. Mam nadzieję, że po przegranych wyborach, pan Schetyna nareszcie ustąpi miejsca młodszemu pokoleniu, bardziej zorientowanemu w realiach politycznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz