niedziela, 20 października 2019

Kto kogo zrobi w konia?




 Może ktoś pomyśli, że dziwaczę. Ale nie wierzę panu Kosiniakowi-Kamyszowi. Mając trzech senatorów w senacie, oświadczył butnie wszem i wobec, że nic o nas bez nas! Znaczy to, że wybór marszałka senatu zależeć też będzie od woli tych trzech przedstawicieli PSL-Kukiz15. Już raz, przed wyborami, Kosiniak- Kamysz naraził opozycję, występując z Koalicji i łącząc się z przegranym kompletnie Kukizem. Naraziło to prawdopodobnie opozycję na przegraną w wyborach. Wiadomo od dawna, że PSL jawi się, jako ta niewiasta, która nikomu nie skąpi, naturalnie za pieniążki. Obawiam się, że mając nawet tak niewielu przedstawicieli w senacie, PSL chce coś wygrać. Czymś takim mogłoby być porozumienie z PiS-em. Wprawdzie PSL zaklina się, że nigdy, ale jak oferta będzie korzystna, to kto wie! Wtedy większość w senacie miałby PIS, a mając większość w sejmie, zrobiłby z Polski pasztet zajęczy. " Kto zje, ten zajęczy!" Tak sobie myślę, mam się bać, czy nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz